Stary Werter napisał(a):Ależ mam. Wikipedię. : ))) Która wymienia tylko dwoje (dwoje!) autorów badań z wynikami przychylnymi dla homoseksualistów w okresie sprzed wykreślenia homo z listy chorób. Następne takie badania wzmiankowane w wiki pochodzą z 1991 roku, czyli dopiero po skreśleniu homo z listy międzynarodowej przez WHO.Cieńki ten Twój spisek, bo na wikipedii akurat nie ma ani słowa o tych badaniach w kontekście wykreślenia z listy chorób, ani też nigdzie nie jest napisane, żeby stało się to na podstawie tylko tych dwóch badań. Znowu sobie przyśniłeś
"Teoria spiskowa" trzyma.

Stary Werter napisał(a):No to wymień-że autorów tych badań, choćby po nazwiskach! Dwa już masz: Hooker, Gonsierek. I zauważ, nie każę ci się odnosić do treści ich artykułów. Zwykła kwerenda Gógla czy zapytanie kogoś w Lambdzie powinno wystarczyć.Lol, Lambda się tym nie zajmuje. Ja sie opieram na stanowiskach nauki, które powołują się na kilka dekad badań. Następnie przychodzisz i stwierszasz, że to nie prawda, bo badania były tylko "szczątkowe". Potem próbujesz się bronić powołując się na 2 badania z wikipedii, o których to akurat nie jest napisane w kontekście faktu wypisania z listy chorób. Na końcu dorobiłeś sobie bajeczkę, że skoro wikipedia powołuje się na wybrane badania, tzn, że wykreślenie było szczątkowe. Tymczasem żadne stanowisko organizacji akurat na te badania się nie powołuje, tylko w na kilkadziesiąt lat różnych badań. Nie udowodniłeś racjonalności ani 1 ze swoich zarzutów, co więcej kilkukrotnie proszony, jak widać nie jesteś w stanie tego zrobić. Ja wykazałem fałszywość twoich zarzutów.
Stary Werter napisał(a):Bo było. Osobna kwestia, czy argumenty merytoryczne ideologów przypadkiem pokryły się ze stanem faktycznym. No ale norma, jak to już wytłumaczył nonkonformista, jest pojęciem relatywnym. I każdy ma własną.Proszę wykazać, że lobbowano w oparciu o ideologię, a nie naukę. Inaczej będzie to już trzeci twój bezpodstawny zarzut oparty na czymś co Ci się wydaje, a na co nie masz żadnych dowodów.
Neuromanta napisał(a):Good Boy odpowiem Ci tak jak to robił Freud "dzieci są złe." w czasie w którym zaczyna się ich przygoda z rówieśnikami większość dzieci nie będzie chciało wyróżniać się z grupy. Każdy będzie chciał w tej grupie być. To świat raczej z "władcy much" a nie "dzieci z bulerbyn". I takie zachowanie jest normalne, są nawet na to dowody, jakiś czas temu dowiedziono że wydzielane są endorfiny gdy przebywa się w grupie. Nie wymieniałem reszty podanych przez Ciebie argumentów "negatywnych" ponieważ są to odchyły i zdarzają się u obecnie istniejących rodzin zastępczych. No i sprawa najciekawsza dlaczego piszesz końcówkę my?My = LGBT + przeciwny homofobii. To prawda, że większośc dzieci nie chce się wyróżniać, lecz posiadanie rodzica homoseksualnego to dla nie zindoktrynowanych dzieci w szkole taki sam wyróżnik jak gruba mama innego dziecka, czy 2-metrowy tata innego dziecka. Dziecko rodzica homo nie różni się niczym od dziecka grubego, czy nad wyraz wysokiego rodzica. I dzieci przechodzą do innych dzieci do porządku dziennego, o ile nie są w domach maglowani jakie to homo jest straszne i że trzeba ich nienawidzić. Dziecko w okularach też się wyróżnia i nikt z tego powodu nie zakazuje go wychowywać. Dziecko piegowate, rude jest o wiele bardziej wyróżniające się niż przeciętnie wyglądające dziecko rodziców homo. Problemem nie jest bezpośrednie (okularnik, rudy), czy pośrednie (gruba mama, tata wielkolud, rodzice homo) wyróżnianie się. Problemem jest edukacja i świadomość normalności tych różnic. Jeśli mamusia Krzysia będzie mu wpajać, że gruba mama Franka jest obleśna, chora i głupia to Krzysio będzie piętnować Franka Podobnie z kwestią homo i jakimkolwiek innym wyróżnikiem pośrednim/bezpośrednim, w oparciu o który rodzice uczą dzieci nienawiści i stygmatyzacji swoich rówieśników. Nienawiści dziecko nie wysysa z mlekiem matki, tylko się jej uczy w środowisku, w którym jest wychowywane.
Berzerker napisał(a):Trzeba wziąć pod uwagę to, ze homoseksualizm skreślono z listy chorób w sposób demokratyczny - lekarze głosowali. Tak, tak. Tak wyglądała ta "naukowa" metoda. Pisałem o tym dawno temu na tym forum.A ja pisałem o tym, że na podobnej zasadzie wpisano homo na listę chorób. Również podawałem dowody na to, że ówczesne wpisanie odbyło się na podstawie sfałszowanych i nie zweryfikowanych metodologicznie badań, w tym wpływu ideologii. Również pisałem o tym, że homo jako normalną orientację seksualną uznaje nie tylko jakaś 1 organizacja, która sobie przegłosowała, tylko wszystkie organizacje zdrowia, w tym polski PTS. To znamienne, że homofoby podają jako przykład przeglosowanie, pomijając fakt, że wszystkie inne organizacje zdrowia mają podobne stanowisko, obojętnie na to, czy decydowały głosowaniem, czy nie. Pomijają również fakt badań, w oparciu o które nastąpiła korekta listy zboczeń. Tylko głosowanie jednej organizacji i już! A badania dla homofobów są bez znaczenia i na pewno sfałszowane (mimo, że zweryfikowane metodologicznie). Jeśli badania potwierdzają słusznośc usunięcia z listy chorób, to badania są w błędzie, a nie homofob!

Berzerker napisał(a):Jeszcze ciekawsze jest to, że kilku z lekarzy, którzy głosowali za usunięciem homoseksualizmu z listy chorób po kilku latach zmieniło zdanie, i co więcej zaczęli twierdzić ze homoseksualizm można leczyć. Jeden z tych lekarzy zajął się nawet leczeniem tego. :]I do tej pory biedakom nie udało się udowodnić możliwości leczenia i zmiany orientacji seksualnej u ani 1 osobnika ludzkiego na tyle miliardów ludzi, którzy żyją na naszej planecie, zaś organizacje zdrowia przestrzegają ludzi przed tego typu nieskutecznymi i szkodliwymi dla psychiki jednostki "terapiami" :]
