su27 napisał(a):Żonglujesz słowami w nadziei, że wyda się to czytającemu mądrym wywodem.
Stwierdzając błahą oczywistość, na nic takiego nie liczę. Na użytek propagandy definiujecie sobie słowa jak chcecie, bez względu na ich rzeczywiste znaczenie i jeszcze wy macie czelność zarzucać "żąglerkę słowami". Tyczy się to zresztą nie tylko "małżeństwa".
Cytat:Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że tacy jak ty wkrótce odejdą w przeszłość, podobnie jak ci co z podobną stanowczością i "erudycją" niedawno jeszcze udowadniali wyższość białej rasy.
Jak zwykle ci, którzy sami stosują metody argumentacji typowe dla reżimów totalitarnych (patrz wyżej), jako pierwsi zawsze zaczynają porównywać innych do nazistów.
antagonistyczny napisał(a):Pary mieszane rasowo mogą zawierać małżeństwa, na tych samych zasadach co wszyscy inni. Nie zawierają ich, ponieważ nie chcą, nie pasuje im to, nie odpowiada ich preferencjom seksualnym, nie są do tego predysponowani - ich sprawa.
Niech Witold odpowie. Czy pary mieszane rasowo były dyskryminowane?
Irrelewantne porównanie. Małżeństwo przedstawicieli różnych narodów, grup etnicznych, społecznych etc. nie implikują żadnej sprzeczności z istotą małżeństwa. Para mieszana "rasowo" jak najbardziej może chcieć zawrzeć małżeństwo, może to odpowiadać ich preferencjom seksualnym i jest do tego predysponowana.
Chociaż, skoro gejiści uwazają, że żadne definicje ich nie wiążą i że małżeństwo można sobie przedefiniować wedle woli, to nie widzę żadnych przyczyn, żeby można było definicję małżeństwa tylko rozszerzyć, ale już nie zawęzić.

