A kiedy mamy do czynienia ze złym wychowaniem dziecka? Kiedy możemy o nim mówić? Dziecko wykazuje się empatią, nie idzie w stronę patologii, dobrze się uczy, itd?
Nie wiem czemu próbuje się w rozmowie o adopcji udowadniać, że homoseksualiści są zdolni do wychowania dzieci. Każdy nieupośledzony człowiek byłby do tego zdolny. Nigdy też nie uważałem, że z dziecka wyjdzie po tym jakieś zombie.
Na portalu dla rodziców maluchy.pl w ramach informacji dotyczącej możliwości adopcji dziecka przez jedną osobę padły miedzy innymi takie słowa:
Zadaniem rodziny adopcyjnej i zastępczej jest umożliwienie dziecku pełnego, wieloaspektowego rozwoju w warunkach rodzinnych,uznawanych za optymalne, tj. takich, gdzie jest matka i ojciec.W takiej rodzinie dziecko ma możliwość obserwowania i uczenia się właściwych relacji międzyludzkich, nabywania pozytywnych wzorców bycia mężczyzną czy kobietą, wdrażania się do pełnienia w przyszłości roli matki czy ojca. Z tych względów, szanse osób samotnych w konfrontacji z małżeństwami lub pełnymi rodzinami, starającymi się adopcję bądź opiekę zastępczą, są mniejsze
W pełni mogę się podpisać pod uzasadnieniem dla lepszej pozycji małżeństw heteroseksualnych. Są one optymalnym środowiskiem wychowawczym oferującym dziecku to czego nigdy nie da para homoseksualna. A mianowicie zróżnicowanie płciowe rodziców. Wszystkie zalety jakie może posiadać para homo (brak problemów z używkami, czy też dobra kondycja finansowa) mogą być zarazem zaletami pary hetero, lecz nie wszystkie zalety pary hetero mogą być zaletami pary homo.
Nie wiem czemu próbuje się w rozmowie o adopcji udowadniać, że homoseksualiści są zdolni do wychowania dzieci. Każdy nieupośledzony człowiek byłby do tego zdolny. Nigdy też nie uważałem, że z dziecka wyjdzie po tym jakieś zombie.

Na portalu dla rodziców maluchy.pl w ramach informacji dotyczącej możliwości adopcji dziecka przez jedną osobę padły miedzy innymi takie słowa:
Zadaniem rodziny adopcyjnej i zastępczej jest umożliwienie dziecku pełnego, wieloaspektowego rozwoju w warunkach rodzinnych,uznawanych za optymalne, tj. takich, gdzie jest matka i ojciec.W takiej rodzinie dziecko ma możliwość obserwowania i uczenia się właściwych relacji międzyludzkich, nabywania pozytywnych wzorców bycia mężczyzną czy kobietą, wdrażania się do pełnienia w przyszłości roli matki czy ojca. Z tych względów, szanse osób samotnych w konfrontacji z małżeństwami lub pełnymi rodzinami, starającymi się adopcję bądź opiekę zastępczą, są mniejsze
W pełni mogę się podpisać pod uzasadnieniem dla lepszej pozycji małżeństw heteroseksualnych. Są one optymalnym środowiskiem wychowawczym oferującym dziecku to czego nigdy nie da para homoseksualna. A mianowicie zróżnicowanie płciowe rodziców. Wszystkie zalety jakie może posiadać para homo (brak problemów z używkami, czy też dobra kondycja finansowa) mogą być zarazem zaletami pary hetero, lecz nie wszystkie zalety pary hetero mogą być zaletami pary homo.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
