antagonistyczny napisał(a):No właśnie a my rozmawiamy o tym czy tak powinno być :roll:
A skąd bierzesz tę powinność? Wymyślasz sobie. Na tym polega cały problem. Nie da się wskazać żadnych faktów, z których wynikałaby powinność, więc dyskutowanie o powinności jest jak dyskutowanie o tym czy należy lubić duże cycki czy małe.
Ja napisałem, że polskie prawo konstytucyjne (czyli najwyższe w hierarchii) zabrania ustawodawcy (zgodnie z opiniami, o których pisałem) kreowania instytucji związku choćby zbliżonej do małżeństwa, o którym mowa w art. 18 Konstytucji.
To jest fakt, zaś z tego faktu wynika kolejny: instytucja taka nie ma racji bytu, dopóki nie zostanie zmieniona Konstytucja, do której zmiany potrzeba 2/3 głosów w parlamencie, natomiast obecnie w parlamencie mamy co najmniej 40% posłów (samych posłów PiSu i SP jest 35%), którzy nigdy nie zagłosują za taką zmianą.
Rozumiesz już czy jeszcze nie? Gadanie o związkach partnerskich jest czcze, gdyż społeczeństwo, w ogromnej większości (70%) jest przeciwne takim związkom.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
