antagonistyczny napisał(a):Co to za argument? Oczywiście, że możemy zdefiniować małżeństwo jako związek dwóch dorosłych osób odmiennej lub tej samej płci.
I takie małżeństwa będą świetnie funkcjonować.
Możesz sobie zdefiniować małżeństwo jako związek dorosłej osoby i kozy.
I takie "małżeństwa" również mogą świetnie funkcjonować.
Definicje możesz zmieniać w dowolny sposób - nie oznacza to jednak, że po zmianie definicji dane słowo faktycznie będzie opisywało stan faktyczny.
su27 napisał(a):Bardzo merytoryczne, wzięte z dupy porównanie. Bo niby dlaczego między związkiem hetero a homo jest taka różnica jak między samochodem a stołem?
Jak byś nie zauważył nie rozmawiamy o związkach homo tylko o określaniu tych związków małżeństwami. Małżeństwo to mąż i żona (lub w niektórych kulturach mężowie lub żony) Małżeństwem nie możesz nazwać męża i męża bądź żony i żony.
Natomiast jeżeli nie wiesz jakie są różnice między związkiem homo a związkiem hetero to trzeba było nie spać w gimnazjum na lekcjach biologii. Tam chyba takie sprawy tłumaczą.

