GoodBoy napisał(a):W praktyce jak Ci się trafi lekarz kretyn to podajesz mu swoje nazwisko i niech se dzwoni po urzędach weryfikować, czy faktycznie jesteś rodziną.
Jak ci się trafi lekarz kretyn to masz równo przechlapane niezależnie od orientacji seksualnej.
Cytat:Oczywiście Idiota z Witoldem celowo pomijają pozostałe szpitalne kwestie, takie jak decydowanie o przebiegu leczenia, czy udzielanie zgody/zakazu na pobieranie organów, sekcji zwłok i wydawania zwłok wskazanemu przez partnera zakładowi pogrzebowemu.
Wszystkie te kwestie są raczej trudne w każdym kontekście, nie tylko homoseksualistów. Osobiście stoję na stanowisku, że moimi organami mam prawo rozporządzać tylko i wyłącznie ja i można je pobrać tylko na podstawie mojej zgody, nie matki, żony, kochanki, ani "domniemania zgody", tylko mojej własnej. Także rozumiesz chyba, że kwestia pobierania organów od gejów niespecjalnie mnie rusza. Jeżeli sam dawca wyrażał na to zgodę, to można. Jak nie wyrażał, to i partner nie ma takiego prawa.
Cytat:Geje mieli wspólne życie przez kilka lat i byli sobie oddani. Jeden z nich był bardzo skłócony ze swoją rodziną i nie utrzymywał z nią kontaktów. Jego rodzina go wyklęła ze względu na orientację. Następnie partner umarł w nieszczęśliwym wypadku. Co się stało? Nagle zjawiła się "kochana" rodzinka, odebrała drugiemu partnerowi wszystkie rzeczy osobiste tego zmarłego i zabrała zwłoki, zdecydowała o pogrzebie nie pytając o zgodę tego drugiego, na którym partner zresztą był niemile widzianym uczestnikiem.
Bo oczywiście geje są jedynymi ludźmi na świecie, którzy miewają problemy z wrednymi rodzinami.

