Palmer napisał(a):Wstyd.Spokojnie, pani Janicka jest powiązana z Feminarium i z innymi kręgami wyznawców genderyzmu, a jak wiadomo nie należy brać na poważnie czegokolwiek, co z tych szemranych środowisk wypływa.
Chłopaka wydobyto z gestapowskiego piekła. Był szczęśliwy, że umiera między przyjaciółmi, a nie w naziolskiej katowni.
A jakiś śmieć pisze artykuł o tym, że to pedały były!
Wstyd! Gnoja od artykułu należałoby pognać na Sybir.
http://wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,136...adem_.html - tutaj znajdują się m.in wypowiedzi osób, które znały osobiście bohaterów "Kamieni na szaniec" i walczyły u ich boku. Jak można się domyślić, wypowiedzi te zaprzeczają istnieniu homoseksualnej więzi między Zośką a Rudym, i zapewne są tym samym skrajnie "homofobiczne" :oops:
Warto przytoczyć również fragment z "Gościa Niedzielnego":
Cytat:Katolicki "Gość Niedzielny" komentuje: "Przypadek Janickiej pokazuje ciekawe zjawisko - dzisiejsze społeczeństwo ma ogromny problem, by spojrzeć na głębsze relacje inaczej, niż w kontekście seksualnym. Janicka nie potrafi zrozumieć, że uścisk nie musi oznaczać pożądania seksualnego. Nie każdy kto w ten sposób wita się z przyjacielem, chce z nim iść do łóżka".W sedno utrafione. Ogólny stopień zwulgaryzowania i erotyzacji popkultury w połączeniu z nachalną i wszechobecną agitacją środowisk LGBT/gender, skutkuje niestety takimi kwiatkami jak wypowiedź pani Janickiej, uznawaniem postaci pokroju Gilgamesza czy Baldura (i kogo się tylko da) za homoseksualistów i analizą całego dorobku kultury z punktu widzenia krocza tudzież zadu :evil: Trudno się dziwić, że zwykły przyjacielski uścisk dwóch mężczyzn zaczyna być odbierany jako gest dwuznaczny, a jakieś zwierzenia czy wyznania przyjaźni niedługo chyba będą postrzegane jako wyznanie romantycznego uczucia i zaproszenie do analnej penetracji. Rzecz jasna tylko wzmaga to nastroje "homofobiczne" i przyczynia się do kultywacji znienawidzonego przez feminiary "kult macho".
