Iselin napisał(a):Jak to nie? A to na przykład?
http://www.culture.pl/baza-literatura-pe...ewicz-zmut
Widziałaś kiedyś próbę robienia sensacji w mediach przez odkrycie faktu, że ktoś był hetero?
Trudno pisać czyjąś biografię nie wspominając o jego związkach, ale tylko w przypadku homoseksualistów traktuje się samą orientację seksualną jako fakt warty wspominania.
To chyba faktycznie wynika z jakichś kompleksów elgebetystów, którzy by najchętniej udowadniali, że wszyscy najwybitniejsi ludzie w historii byli homoseksualistami. Ktoś tam znany był gejem, a macie homofoby, patrzcie jacy geje są mądrzy i w ogóle.

