Stary Werter napisał(a):Ale w tym momencie rozchodzi nam się o efektywną płodność homo, i to takiego wyidealizowanego homo, co to go myśl o seksie z płcią przeciwną nie rusza w ogóle. Seryjna monogamia w takiej sytuacji niczego nie załatwia.
Wyidealizowany Polak zasuwa jak mała mrówka, nie wydaje kasy na głupoty, oszczędza, kocha swoją rodzinę i nie chla do nieprzytomności. Dlaczego więc w Polsce jest jak jest?
Od kiedy to wyidealizowane założenia są podstawą do oceny rzeczywistości?
Stary Werter napisał(a):Tylko że te wszystkie przypadki istnieją na zasadzie wyjątku od reguły, która jaka jest, podałem post wyżej. Regułę tę, owszem, może de facto olewać znaczny procent społeczeństwa, jednakowoż de iure, tudzież de gęba
Znaczy się, że jak zostało zadekretowane, że w ZSRR wszyscy są równi, to wszyscy byli równi? No dajżesz spokój z takimi sztuczkami erystycznymi.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
