Stary Werter napisał(a):Drogi niekompetentny ideologu... istnieje coś takiego, jak orientacja ego-dystoniczna, ujęta w ICD-10 pod kodem F66.1. Obejmuje ona właśnie przypadki, które raczysz skreślać wg własnego widzimisię.Które przypadki? Te wg. badań większość chętnych, którzy chcieliby zmiany na skutek presji społecznej? Zastanawiające, że manipulant Stary Werter nie przytoczył na czym polega terapia lecząca z egodystonizmu. Niestety muszę cię rozczarować, bynajmniej nie jest to terapia nastawiona na zmianę orientacji seksualnej:
Cytat:Egodystoniczność ma miejsce wtedy, gdy jednostka nie akceptuje pewnej części swojej osobowości i usilnie pragnie ją zmienić. Według teorii psychoanalitycznej przyczyną istnienia cech egodystonicznych jest rozbieżność między treściami pochodzącymi z id (które są konstytutywne dla danej jednostki) a presją społeczną, która w procesie internalizacji staje się częścią superego. Konflikt między tymi strukturami osobowości prowadzi do głębokiej frustracji i poważnych zaburzeń funkcjonowania psychiki. Rozwiązanie konfliktu egodystoniczności polega na zaakceptowaniu przez jednostkę odrzucanych treści.http://pl.wikipedia.org/wiki/Egodystoniczno%C5%9B%C4%87
Stary Werter napisał(a):Możesz pomarzyć. Jest niemożliwa aktualnie i jest krytykowana, ponieważ aktualnie dostępne metody są uważane (a i to nie przez wszystkich naukowców) za nieskuteczne. Jeżeli jednak pojawi się skuteczna metoda, działająca w dodatku bez skutków ubocznych, nie będzie podstaw do krytyki. Podobnie jak krytyka lobotomii nie rozciąga się na wszystkie metody operacyjnej inwazji w mózg.Ehe, czyli na zasadzie "co by było jakby babcia miała wąsy". Z naszej dwójki marzycielem jesteś ty. Ja się opieram na faktach, a nie tak jak ty na sci-fi. Aborcja też jest skuteczna, a mimo tego, nie jest dozwolona na życzenie. Podobnie korekta płci. Zmiana orientacji seksualnej jest niemożliwa i nic nie wskazuje na to, że będzie inaczej, póki co nie ma faktów, a nawet przesłanek, które pozwoliłyby wysnuwać tego typu prognozę. Oczywiście możesz bujać w obłokach, takie projekcje są równie uprawnione jak to, że za 500 lat człowiekowi wyrośnie trzecia ręka. Keep dreaming...
Stary Werter napisał(a):PS. Ty jeszcze byłeś wtedy na wiara.pl i odpowiadałeś na ten post użytkownika Toclimb07, tuż przed twoim permabanem. Toclimb07 zacytował to:I znowu pudło. Pan Splitzer zmieniający co chwila zdanie to bardzo wiarygodna osoba... Splitzer mówi o naukowcach, ale nie potrafi wymienić listy go popierających z imienia i nazwiska, w związku z czym jest to anegdotka i nic więcej. Wreszcie, Splitzer, w tym co podkreśliłeś, poza jego osobistym mniemaniem/zaprzeczeniem, nie podaje żadnych dowodów, ani przytoczonego opisu badań. Zresztą, z opisu badań, do których linka podawałem:
Cytat: most of the individualsMamy tu potwierdzenie tego, że większość chcących zmienić orientację to ofiary prania mózgu konserwatywnych środowisk piętnujących homoseksualizm z ideologicznych względów. Jest to efekt presji społecznej, o której wspomina definicja egodystonizmu, a terapia polega wyłącznie na akceptacji odrzucanej przez presję orientacji, a nie jej zmiany, o czym również wspomina wyżej przytoczona definicja.
who are extremely distressed about their same-sex
sexual orientation and who are interested in SOCE have
conservative religious beliefs.
