Baptiste napisał(a):Też na to zwróciłem uwagę. Wszystko było takie chaotyczne, te ciągłe zmiany miejsca akcji. Trochę tego, trochę tamtego. Film był ok, ale mógłby być lepiej uporządkowany. No i scena z katastrofą samolotu była niepotrzebna. Samolot przypierdzielił z taką siłą ,że powinna być noga, ręka mózg na ścianie. A wiadomo jak było.
Przesadzili też z akcją w Izraelu. Po pierwsze, kiedy dowiedzieliśmy się ze Żydzi postawili sobie jebny mur, kiedy ktoś tam usłyszał ze w Indiach ludzi atakują rakszasy. Bardzo mnie ta nowina zaskoczyła. Kolejna rzecz, to to, że w momencie kiedy świat ginie, ludzie zamieniają sie w potwory, to tam jakieś śpiewy, świętowanie, tralala, jakby oni mieli się z czego cieszyć. A te dźwięki tylko podkurwiały zombiaków. No i w końcu zombie tworzą gigantyczne piramidy z ciał tuż pod murem, a żołnierze izraelscy spostrzegają to dopiero wtedy, kiedy umarlaki już zeskakują z drugiej strony! :8O: Naciągane jak chuj.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.


