Rzeczywistości...
Każdy widzi to co chce i jak mu wygodnie.
Punkt widzenia zależy od miejsca pierdzenia.
Ludzie nie mają poważniejszych spraw na głowie niż udowadniać swoje racje starając się nawrócić innych na swoje spojrzenie.
Jestem przeciwny indoktrynacji bo każdy powinien mieć własny rozum.
Nikt nikomu nic nie udowodni skoro wielu jest jak beton niereformowalny.
Proponuję żyć i dać innym żyć a będzie wszystko cacy.
O chrześcijanach też krążyły różne niestworzone rzeczy np., że bawią się w orgie i czarnoksięstwo.
Jak sobie pomyślę o tej całej sytuacji to przypomina mi się taka oto historyja.
Jestem na domówce, znajomi sobie poszli spać obok i mnie zostawili samego.
Nie wiedziałem co się dzieje...i chociaż spali jak anioły grzecznie to ubzdurałem sobie, że się tam wszyscy pieszczą.
Zemściłem się jak się okazało bez sensu bo oni grzecznie spali.
Pozory mylą i dopóki nie przegoni się głupich myśli i nie pozna to wszystko można sobie wyobrazić.
Obrona przed poznaniem nie poszerzy wiedzy a co za tym idzie świadomości.
Jak sobie człowiek coś ubzdura to koniec.
Proszę wszystkich antyhomo o dowody ze swojego życia, że homo to ci źli i proszę się nie powoływać na parady(bo ich też nie chce wielu homo a poza tym ja mógłbym się tu powołać na obrońców krzyża - taka argumentacja jest więc bez sensu; oceniać większość na podstawie mniejszości) tylko na bezpośrednie jakieś przykłady.
Niech dowody i przykłady rozstrzygną, byle bez zbędnych emocji bo tak na prawdę to każdy może się mylić.
Myślę, że homo jak i hetero potrafią być spoko ludźmi jak i nieodpowiedzialnymi i przygłupimi.
Człowiek to zawsze człowiek a nie inny gatunek.
Pewnie zaraz zostanę tu rozszarpany - trudno.
Niczym generał Patton jestem szczery i gotowy na wszelkie tego konsekwencje.
Chociaż myślę, że ludzie mają ważniejsze problemy niż co kto robi za ścianą i z kim.
Może być BDSM?
Każdy widzi to co chce i jak mu wygodnie.
Punkt widzenia zależy od miejsca pierdzenia.
Ludzie nie mają poważniejszych spraw na głowie niż udowadniać swoje racje starając się nawrócić innych na swoje spojrzenie.
Jestem przeciwny indoktrynacji bo każdy powinien mieć własny rozum.
Nikt nikomu nic nie udowodni skoro wielu jest jak beton niereformowalny.
Proponuję żyć i dać innym żyć a będzie wszystko cacy.
O chrześcijanach też krążyły różne niestworzone rzeczy np., że bawią się w orgie i czarnoksięstwo.
Jak sobie pomyślę o tej całej sytuacji to przypomina mi się taka oto historyja.
Jestem na domówce, znajomi sobie poszli spać obok i mnie zostawili samego.
Nie wiedziałem co się dzieje...i chociaż spali jak anioły grzecznie to ubzdurałem sobie, że się tam wszyscy pieszczą.
Zemściłem się jak się okazało bez sensu bo oni grzecznie spali.
Pozory mylą i dopóki nie przegoni się głupich myśli i nie pozna to wszystko można sobie wyobrazić.
Obrona przed poznaniem nie poszerzy wiedzy a co za tym idzie świadomości.
Jak sobie człowiek coś ubzdura to koniec.
Proszę wszystkich antyhomo o dowody ze swojego życia, że homo to ci źli i proszę się nie powoływać na parady(bo ich też nie chce wielu homo a poza tym ja mógłbym się tu powołać na obrońców krzyża - taka argumentacja jest więc bez sensu; oceniać większość na podstawie mniejszości) tylko na bezpośrednie jakieś przykłady.
Niech dowody i przykłady rozstrzygną, byle bez zbędnych emocji bo tak na prawdę to każdy może się mylić.
Myślę, że homo jak i hetero potrafią być spoko ludźmi jak i nieodpowiedzialnymi i przygłupimi.
Człowiek to zawsze człowiek a nie inny gatunek.
Pewnie zaraz zostanę tu rozszarpany - trudno.
Niczym generał Patton jestem szczery i gotowy na wszelkie tego konsekwencje.
Chociaż myślę, że ludzie mają ważniejsze problemy niż co kto robi za ścianą i z kim.
Może być BDSM?
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?

