@SS
Uno, stwierdzenie iż nie lubię nonka jest sporym przesadzeniem, jakbym go spotkał to bym go może nie lubił ale na forum to on zwłaszcza mnie rozśmiesza.
Dos, to ze twój umysł uważa iż ten otwór cielesny znajduje się poniżej pasa tylko świadczy o twoim umyślę i jego skojarzeniach.
Zważ na to ze "morda" to również otwór cielesny, jeżeli nonkonformista bronił się słowami to stwierdzenie iż używał on otworów cielesnych do uspokajania oponentów jest po prostu prawdą i nie jest czymś wstydliwym, to może się uspokój :]
Moje sformułowanie wyrazu nie miało na celu obrażanie tylko sformułowanie prawdy w dwuznaczny i śmieszny sposób.
Przepraszam jeżeli ktoś to źle odebrał, nie przepraszałbym gdybym chciał go obrazić.
--------------------------------------------------------------------------
Co do samego tematu:
Nie można zarzucać dzieciom ze zachowują się jak dzieci. Bez dobrego przykładu i jeszcze pod wpływem telewizji dzisiejsze dzieci mogą być istnymi diabełkami)
Prawdziwym problemem jest za to jak reagują dorośli którzy te dzieci otaczają. Zazwyczaj dobrze wiedzą oni co się wyrabia w najbardziej ekstremalnych przypadkach dręczenia, zresztą trzeba by być ślepym aby nie zauważyć wystraszonego i kompletnie zdominowanego dzieciaka, tylko po prostu dla wygody udają ze nie widzą.
Wydaje się mnie ze fakt iż niektórzy "posuwają się coraz dalej" jest zwłaszcza spowodowany tym ze się im na to pozwala a czasami nawet się podsyca u nich takie zachowanie.
"Niestety" bo wypada tak napisać czy naprawdę wtedy narzekałeś na to ze znajdujesz się w takim otoczeniu ?
Uno, stwierdzenie iż nie lubię nonka jest sporym przesadzeniem, jakbym go spotkał to bym go może nie lubił ale na forum to on zwłaszcza mnie rozśmiesza.
Dos, to ze twój umysł uważa iż ten otwór cielesny znajduje się poniżej pasa tylko świadczy o twoim umyślę i jego skojarzeniach.
Zważ na to ze "morda" to również otwór cielesny, jeżeli nonkonformista bronił się słowami to stwierdzenie iż używał on otworów cielesnych do uspokajania oponentów jest po prostu prawdą i nie jest czymś wstydliwym, to może się uspokój :]
Moje sformułowanie wyrazu nie miało na celu obrażanie tylko sformułowanie prawdy w dwuznaczny i śmieszny sposób.
Przepraszam jeżeli ktoś to źle odebrał, nie przepraszałbym gdybym chciał go obrazić.
--------------------------------------------------------------------------
Co do samego tematu:
Nie można zarzucać dzieciom ze zachowują się jak dzieci. Bez dobrego przykładu i jeszcze pod wpływem telewizji dzisiejsze dzieci mogą być istnymi diabełkami)
Prawdziwym problemem jest za to jak reagują dorośli którzy te dzieci otaczają. Zazwyczaj dobrze wiedzą oni co się wyrabia w najbardziej ekstremalnych przypadkach dręczenia, zresztą trzeba by być ślepym aby nie zauważyć wystraszonego i kompletnie zdominowanego dzieciaka, tylko po prostu dla wygody udają ze nie widzą.
Wydaje się mnie ze fakt iż niektórzy "posuwają się coraz dalej" jest zwłaszcza spowodowany tym ze się im na to pozwala a czasami nawet się podsyca u nich takie zachowanie.
Exodim napisał(a):Mnie to ominęło, bo miałem szczęście posiadać mniej rozgarniętego, ale dwa lata starszego kuzyna, który znał się z kocącymi (a nawet sam się do nich zaliczał, niestety).
"Niestety" bo wypada tak napisać czy naprawdę wtedy narzekałeś na to ze znajdujesz się w takim otoczeniu ?
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
-Konfucjusz

