GoodBoy napisał(a):Nigdy nie dostaniesz takich dowodów, bo jesteśmy normalnymi ludźmi żyjącymi pośród hetero, a oni razem z nami. Jesteśmy ich przyjaciółmi, znajomymi, kolegami z pracy, rodziną. I dlatego zawsze będziemy wygrywać z homofobami, tym bardziej im więcej gejów i lesbijek będzie się ujawniać, dając przykład swojego niczym nie wyróżniającego się życia, poza płcią wybranego partnera. Nasi przeciwnicy chcą z nas robić straszydła, tymczasem właśnie dlatego, że żyjemy razem z hetero każdy normalny widzi, że jesteśmy wszystkim, prócz homofobicznej kreacji. Dlatego twardogłowa konserwa się ośmiesza, a LGBT idzie do przodu, zdobywając coraz więcej.Tak jasne. Rozmnożycie prawdopodobnie się przez pączkowanie. Tak zwana "homofobia" zadziała tu jak nawóz zapewne czy też katalizator tegoż rozmnażania
W końcu za dekad kilka "heteroseksualista" będzie wybrykiem natury pokazywanym w "Muzeum Epok Ciemnych I Straszliwych".Co zaś do "robienia straszydła" - tutaj raczej bym na twoim miejscu porozglądał się po własnym "środowisku"... Sami z siebie pajaców robicie to jak pajace jesteście traktowani, wolna wola.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

