TripleSix napisał(a):Ktoś zna taki przypadek? Bo ja, jak długo żyję, nie spotkałem się z podobnym.
A skąd ta pewność ?
Dlaczego myślisz ze osoba wychowana u homo ma to napisane na czole ? :8O:
Czy masz jakieś specjalne moce pozwalające na jasnowidztwo ?
Nie zapominaj ze mówimy o rzeczach nielegalnych, bardzo "świeże" jest przyzwolenie na takie rzeczy.
A oprócz samej strony legalnej jest wiele innych przyczyn które mogą pchać człowieka do ukrywania czegoś takiego, choćby wstyd.
Tak samo znam kilku ludzi którzy "oficjalnie" są wychowywani przez dwójkę rodziców i nawet tak w szkole innym opowiadają od najmłodszych lat kiedy tak naprawdę wychowuje ich samotna matka a ojciec siedzi gdzieś za granicą i tylko dzwoni aby zona mu wysyłała pieniądze z zasiłków.
TripleSix napisał(a):Prawo nie powinno pozwalać na adopcję dzieci przez pary homoseksualne (facet-facet, kobitka-kobitka), a wszystkie siły powinny przenieść się z tego tematu zastępczego na pole lepszej pomocy tym dzieciom w innych aspektach (rodzinne domy dziecka, rodziny zastępcze).
Jak najbardziej się zgadzam.
TripleSix napisał(a):Dla mnie, jako człowieka w trakcie pewnych perypetii życiowych, który widzi, jaki to ma wpływ na dziecko, nie ma zgody na wprowadzenie prawa do adopcji dzieci przez pary homo. Żaden zysk nie przeważa nad potencjalnymi stratami, które mogą wpłynąć na psychikę dziecka. Argument, że nie wiemy jak się dziecko zachowa, bo nie ma takiej możliwości, jest nietrafiony. Żeby się przekonać, jak to jest być nieżywym, nie będę popełniał samobójstwa.
Cały czas się zgadzam, chyba nie kierowałeś tych slow bezpośrednio do mnie ?
Nawet artykuł który wrzuciłem za tym świadczy.
Triplesix napisał(a):Homośluby ok, jak chcą iść w sukniach przed ołtarz, to ich sprawa.
Tutaj uważam ze związki partnerskie wystarczą.
Ja wiem ze te biedne kreatury nie spuszczą się póki ich związków nie nazwie się małżeństwem ale uważam to po prostu za chęć wkurwienia tradycjonalistów a nie za coś im naprawdę potrzebnego.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
-Konfucjusz

