GoodBoy napisał(a):Mówię o uniwersytetach, urzędach, sklepach i większości miejsc w przestrzeni publicznej. Wyzywanie kogoś od "pedałów" na szczęście spotyka się z krzywymi spojrzeniami i dezaprobatą wobec tego przejawu nienawiści. Sądzę, że również ze strony tych, którzy nie są za małżeństwami/adopcjami homo, ale są przeciwko szerzeniu nienawiści wobec drugiego człowieka.
Nie. Najpierw napisałeś, że większym wstydem jest być homofobem, niż przyznać się do gejostwa, a teraz gadasz o publicznych wyzwiskach.
Jedno nie ma wiele z drugim wspólnego.
Mimo, że nie słyszę ludzi wyzywających pedałów od pedałów, to nie kojarzę sytuacji, by w owych sklepach i urzędach ktokolwiek chwalił się, że jest homo-niewiadomo.
