idiota napisał(a):Ty wmawiasz, że jest coś takiego jak "orientacja seksualna" bez żadnych merytorycznych uzasadnień. No poza dziwacznie rozumianym "argumentem" z "autorytetu nauki".Przedstawiasz tylko swoje wymysły, sprzeczne z definicjami naukowymi. Post OverHit'a, który je cytował, zlałeś ciepłym moczem, udając, że go nie ma, bo twoje "argumenty" są zwyczajnie nie do obrony. Dlatego jedyne co ci pozostaje to udawanie, że definicji nie ma.
Ja przynajmniej jakieś przedstawiam.
idiota napisał(a):A co do "seksu" gejów, to faktycznie jest tak, że z definicji seksu (ścisłej i naukowej, a nie rozmytej i potocznej jaką, wbrew praktyce naukowej, tu chcesz uznawać za kanoniczną) wynika, że oni uprawiają jakiś para-seks, to już nie moja wina.Kolejny twój wymysł. Nie ma czegoś takiego jak "para-seks". Seks analny wbrew temu co uwazasz to również seks i udowodnił ci to OverHit. Kanoniczna jest wyłącznie wykładnie religijna i jeśli twoje bajki do czegoś porównać to właśnie do niej, bo z nauka to co piszesz nie ma kompletnie nic wspólnego, a co więcej jest jej pogwałceniem. Rozumiem, że chcesz być taki oryginalny i lansujesz się na piewcę pseudonauki, tylko pytanie, czy ktokolwiek łyknął te ściemy? Twierdzić, że ziemia jest płaska też można, tylko w sumie po co, skoro nie ma chętnych do podzielania tego typu rewelacji?
