zefciu napisał(a):A czy ja się komuś wpierdalam? Po prostu żal mi nonkona, że dla niego istnieje tylko alternatywa "smutny, męczący" vs "niezobowiązujące bzykanko" i wyrażam swoją opinię. Nikomu się nie wpierdalam.Przecież pisał to ironicznie w odpowiedzi dla SW, który próbuje odrzeć relacje homo ze wszelkich uczuć wyższych. Ty oczywiście musiałeś dojebać chrystusowym mistycyzmem, w domyśle poniżając wszystko co inne. To się potem nie dziw, że dostajesz riposty.
Stary Werter napisał(a):Być może, jednakowoż z tego co piszesz i jak piszesz odnieść można wrażenie, że ty sam, osobiście, przedkładasz sport nad uczucie, i to zdecydowanie.Wymyślasz... Nic o mnie nie wiesz i moich związków nie widziałeś, więc nie możesz powiedzieć jak one wyglądają i co w nich jest dla mnie ważne. Oczywiście, że kilkukrotnie napisałem, że nie widzę nic złego w niezobowiązującym seksie, bo tak jest. Jeśli koleś mi się podoba to się z nim bzykam i z tego nie musi zaraz implikować wielka miłość i dozgonny związek, bo osoba może być super w łóżku, ale do wspólnego życia już nie za bardzo. To jednak nie oznacza, że nigdy z takich relacji nie powstają związki, albo że nie powstają związki nie zaczynające się od seksu, więc daruj sobie to wymyślanie, jakobym miał przedkładać seks dla sportu ponad uczucia. Obie rzeczy są dla mnie ważne.
Stary Werter napisał(a):Sadzić głodnych kawałków dziecku nikt ci oczywiście nie zabroni, problem w tym, że dziecko będzie uważało, jak się mają twoje słowa do czynów i wyciągało wnioski.Przecież nie będę wychowywać dziecka na twoją modłę. I nie obawiaj się, ono na szczęście nie będzie myśleć tak jak ty

Stary Werter napisał(a):Katolicyzm/konserwatyzm nie ma tu nic do rzeczy.A co ma? Dla wielu zmaglowanych tą ideologią katoli, każda forma relacji partnerskich/seksu pozamałżeńskiego jest zła/puszczaniem się/kurwieniem się/itp.
