GoodBoy napisał(a):Przecież pisał to ironicznie w odpowiedzi dla SW, który próbuje odrzeć relacje homo ze wszelkich uczuć wyższych.Tylko twoje, dobry chłopcze. Tylko twoje. Nie pierwszy to już raz zgrywasz przed nami durnia, udając że co sobie wymyślisz, albo i w ogóle co ciebie dotyczy, dotyczy wszystkich homoseksualistów w ogóle. Nie, nie posądzam El Commediante czy Nonkonformisty o brak uczuć wyższych. Ich z pewnością nie!
GoodBoy napisał(a):Wymyślasz... Nic o mnie nie wiesz i moich związków nie widziałeś, więc nie możesz powiedzieć jak one wyglądają i co w nich jest dla mnie ważne.Osądzam cię na podstawie twojej kreacji na forum. Nie podoba ci się? To zacznij się kreować na innego.
GoodBoy napisał(a):Przecież nie będę wychowywać dziecka na twoją modłę. I nie obawiaj się, ono na szczęście nie będzie myśleć tak jak tyOho. Jak ono będzie myśleć, przekonasz się dopiero jak się go dorobisz i zacznie z tobą rozmawiać...
GoodBoy napisał(a):A co ma?Podejście do seksu. Sprowadzając rzecz do ekstremów, albo pakuje się seks do sfery intymnej, o której rozmawia się ogródkami, albo wywiesza go na sztandarze i z tym sztandarem biega po ulicach jak z fiutem na wierzchu. Obrazowo mówiąc.
Ale w zasadzie masz rację. Np. tacy Tajowie boki zrywają z zachodnich turystów, którzy płacą ich kobietom za seks. M.in. na tej właśnie podstawie hodują swoje poczucie wyższości. Kurewstwo jako pojęcie zdaje się u nich nie funkcjonować.
GoodBoy napisał(a):Dla wielu zmaglowanych tą ideologią katoli, każda forma relacji partnerskich/seksu pozamałżeńskiego jest zła/puszczaniem się/kurwieniem się/itp.Zaś dla pewnego zmaglowanego ideologią pedała (palcem nie pokażę, którego, ale nazywa się na G...) każda forma seksu na boku jest chyba dopuszczalna, a to, że związek staje się wtedy swoją parodią, jakoś umyka jego uwadze.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!

