Hastur napisał(a):Każdy Spartiata musiał mieć żonę (o "małżeństwach gejowskich" nikomu się wówczas nie śniło), nie byli więc ekskluzywnie homoseksualni.Argument z dupy. Sam fakt, że każdy musiał świadczy już o tym, że musiał również 100% homo. To nie znaczy, że przestał być homo, albo zamienił się w bi. Taka była wówczas obyczajowość, orientacja seksualna się za jej sprawą nie zmienia. W dzisiejszym świecie również są tego typu przypadki, coraz rzadsze za sprawą coraz bardziej gay-friendly kultury.
Hastur napisał(a):Towarzysz broni Spartiaty był... no właśnie, przede wszystkim towarzyszem broni i Spartiatą samemu. Relacja homoseksualna między nimi schodziła na dalszy plan i konstruowana była dla wzmocnienia siły bojowej, morale i jedności spartańskiej armii, a nie dla umożliwienia wojownikom realizowania się w romantycznym związku.Ty tak na serio, czy w żartach? To przecież nic innego jak wyłącznie twoja kolejna radosna interpretacja, odrzucająca postrzeganie relacji homo na wzór hetero. Chciałbyś, aby było po twojemu, ale to nie znaczy, że tak było. W tamtych czasach również żyli geje, tylko się "gejami" nie nazywali, ani nawet "homoseksualistami". Mieli pociąg do własnej płci, a co za tym idzie mieli całą konstrukcję psychiczną zmotywowaną na relacje psycho-seksualne z innymi mężczyznami, a więc nie tylko seks i nie wyłącznie w wydaniu takim jak to opisujesz. To raczej była tylko przykrywka, pretekst, kodeks do realizowania strony partnerskiej, romantycznej. Zresztą tego by w ogóle nie było, gdyby nie było homoseksualizmu. Jakby starożytni Grecy nie mieli ochoty się bzykać z innymi mężczyznami, to by sobie takiej obyczajowości nie tworzyli
Tymczasem ty stawiasz sprawę na odwrót. Zaraz napiszesz, że to heteroseksualiści któregoś pięknego dnia wpadli na pomysł homoseksualnego seksu celem "wzmocnienia morale, bojowości, sritu pitu". Sam sobie zaprzeczasz, bo z jednej strony jawisz się jako przeciwnik homoseksualizmu, tak cię to mierzi i brzydzi... Z drugiej strony, opierając się na twojej logice nt. starożytnej Grecji, ochoczo dawałbyś się posuwać swoim kolegom celem realizacji tego wszystkiego co wypisałeś.Hastur napisał(a):Ba, słyszałem nawet, że Spartiaci nawzajem szukali sobie żon, gdy osiągnęli odpowiedni wiek do małżeństwaOczywiście, że szukali kobiet i płodzili dzieci. Taka kultura, był to obowiązek tamtejszej obyczajowości. Heterykami z tego powodu się jednak nie stali.Obiło mi się również o uszy stwierdzenie jakoby spartańscy wojownicy nie uprawiali seksu analnego (bycie pchanym w anus byłoby zbyt poniżające), ale to akurat należy traktować jako ciekawostkę i w sumie mało mnie to obchodzi. Innymi słowy, homoseksualizm wśród Spartiat był rezultatem ich życia poświęcanego w każdym wymiarze wojnie. Zatem pisząc o homoseksualizmie jako pobocznym elemencie męskiej przyjaźni, to właśnie miałem na myśli.
Hastur napisał(a):W Atenach z kolei szeroko pojęte uwodzenie młodych chłopców było w pewnych (wyższych) kręgach po prostu modną formą rozrywki, uznawaną często za dekandencką i rozmiękczającą intelekt i ducha (podobnie zresztą jak próżne uganianie się za spódniczkami).Rozumiem, że twoja mentalności zwyczajnie nie pozwala ci myśleć w inny sposób, ale jak można tak naiwnie pierdolić o zachowaniach jednostki sprzecznych z jej orientacją seksualną? To tylko hastur potrafi. Jakby ich to nie jarało seksualnie to by się nie uganiali. Skoro ich jarało to byli biseksami lub gejami. Widzisz się w roli podrywającego drugiego faceta?
Hastur napisał(a):Niektórzy ateńscy poeci być może opiewali pederastię jako wyższą formę miłości (hehe, nic dziwnego zatem, że Platon chciał poetów wypędzaćTo przytocz statystki homoseksualizmu w starożytności, wówczas porównamy. Ciekawa teoryjka, bo o miarodajne statystyki niezwykle trudno, nawet w dzisiejszym świecie. Dzisiaj LGBT są bardziej widoczni, bo nie siedzimy już ukryci w szafie, emancypujemy się i żyjemy otwarcie, bez strachu nie wstydząc się tego kim jesteśmy. Dlatego bezczelnie wykorzystujesz ten fakt do tworzenia kolejnej badziewiastej bajeczki jakoby kiedyś "gejostwa" nie było prawie wcale i rozpleniło się w magiczny sposób dopiero w dzisiejszym świecie....), co prawdopodobnie wynikało bezpośrednio z powszechnego postrzegania męskości jako pierwiastka nadrzędnego wobec kobiecości. Faktycznie słyszałem o istnieniu tam homoseksualnych par z prawdziwego zdarzenia, lecz całościowo zjawisko było marginalne w porównaniu z dzisiejszym gejostwem.
Hastur napisał(a):Jeszcze jedna ciekawostka: ponoć starożytni Spartiaci wyszydzali zniewieścienie ateńskich pederastówJest to możliwe. Skoro dziś żyje ktoś taki jak hastur, w starożytności żyli podobni, myślący fiutem, który im podpowiadał, że skoro im wobec facetów kutas nie staje tzn, że inni, którym staje są źli i nienormalni, wobec czego trzeba wykpić, poniżyć, eliminować, itp, a w dzisiejszym świecie kłamać nt. nauki.Chyba nawet w 300 był taki motyw.Homofoby, psychokonserwy, zaburzone percepcje, bla, bla, bla
Hastur napisał(a):pierdolisz od rzeczy jak El Commediante.Każdy pierdoli, kto nie wyznaje hasturowej religii.
idiota napisał(a):Nie umiesz tego wykazać, a jedynie zadekretować.Wykazywałem nie raz i nie dwa, przytaczając definicje różnych pojęć. Ostatnio robił to ktoś inny, a teraz kłamiesz, że nikt nie wykazywał... Nadal żyjesz w urojeniach, ale to niczego nie zmieni
Niestety Twoje dekrety nie mają tu siły sprawczej.

idiota napisał(a):Roi Ci się, że nikt nie uznaje seksu za sposób rozmnażania.Fail. Ludzie postrzegają seks zarówno jako sposób płodzenia dzieci, jak i realizowania popędu seksualnego vel osiągania satysfakcji seksualnej vel rozrywki vel umacniania więzi. I z całą pewnością jesteś jednym z nielicznych, którzy pojęcie seksu zawężają li tylko do prokreacji.
idiota napisał(a):No dobra, masz prawo do dziwacznych opinii, ale nikt ich nie bierze poważnie.Przyznam, że jesteś pierwszą osobą o takich poglądach nt. temat. Sęk w tym, że niemal wszyscy postrzegają seks analny, oralny, hiszpański i co tam jeszcze jako seks właśnie. Na tym jednak twoja śmiesznośc się nie kończy, gdyż poza tym ty również nie uznajesz istnienia orientacji seksualnej, co jest jeszcze bardziej tragikomiczne niż twoje nie uznawanie hiszpana czy orala za seks.
Dziękuję.
