Palmerze...
nie ma co ciągnąć dyskusji,GB przed kilkoma chwilami wyznał, że dla niego masturbacja to seks, zatem jest daleki nie tylko od jakichkolwiek ścisłych, naukowo opracowanych znaczeń słów, ale też najzwyczajniej olewa ich znaczenia całkiem potoczne, najwyraźniej w imię swoich ideologii.
Zatem o tych wszystkich sprawach nie ma najmniejszego sensu z nim dyskutować.
Można jedynie przestrzegać przed nim innych.
nie ma co ciągnąć dyskusji,GB przed kilkoma chwilami wyznał, że dla niego masturbacja to seks, zatem jest daleki nie tylko od jakichkolwiek ścisłych, naukowo opracowanych znaczeń słów, ale też najzwyczajniej olewa ich znaczenia całkiem potoczne, najwyraźniej w imię swoich ideologii.
Zatem o tych wszystkich sprawach nie ma najmniejszego sensu z nim dyskutować.
Można jedynie przestrzegać przed nim innych.


