GoodBoy napisał(a):Jedno implikuje drugie. Jeśli nie zmienisz definicji homoseksualizmu, tzn wg. twojej radosnej ideologii jeśli nie usuniesz pojęcia orientacji seksualnej, a także rozumienia seksu jako technik różnych zabaw niekoniecznie mających cel zapłodnienia, to nikt nie uzna twoich śpiewek za słuszne.
Przy czym TrollBoy nigdy nie odpowiedział na pytanie, co właściwie to pojęcie - "orientacja seksualna" - znaczy, skąd się wzięło, dlaczego znaczy właśnie to, co jego zdaniem znaczy, dlaczego obejmuje te zjawiska, które się TrollBoyowi podobają, ale już nie obejmuje tych, których TrollBoy nie chce, żeby obejmowało, a jeżeli nawet, to wg jakich kryteriów odróżnić orientację nie-orientacji i dlaczego właśnie takich itd.
Dowiemy się kiedyś wreszcie?

