idiota napisał(a):Orientacja seksualna to taki dziwny twór mający rozmywać znaczenia pojęć.W jakim sensie instynkt rozmnażania? Sądzisz, że ptaszek, który kopuluje z innym ptaszkiem robi to dlatego, że wcześniej siedział sobie na gałązce marząc o tym jakby fajnie było zostać ojcem i wychowywać dzieci, czy raczej dlatego, że miał chcicę poruchać się z innym ptaszkiem? Teraz dołóż do tego istoty z większym rozumem takie jak ludzie i zastanów się, czemu stosują antykoncepcję.
Prosta prawda jest taka, że istnieje we wszystkim co żyje instynkt rozmnażania i może się rozmaicie realizować, lub nie - to w wypadku ludzi raczej wyłącznie, nie słyszałem o aseksualnych łabędzi.
idiota napisał(a):Jeśli się go nie realizuje, to jest się aseksualnym jak się realizuje nieskutecznie, bo wewnątrz jednej płci,to mamy homoseksualizm, a jak się go realizuje w sposób zgodny z jego funkcją,to się jest heteroseksualnym.Znowu powtarzasz te brednie. To już tylko twoja definicja niezgodna definicjami tych pojęć, które funkcjonują w nauce. Seks to nie tylko rozmnażanie. U ludzie w dzisiejszym świecie jest wręcz czymś przy okazji, a głównie jest to rozrywka, realizacja potrzeby fizjologicznej, umacnianie więzi partnerskich, rozładowanie napięcia, które przynosi pozytywny skutek dla organizmu. Tymczasem ty to wszystko ekskludujesz z pojęcia seksu, sprowadzając go wyłącznie do zapładniania.
idiota napisał(a):Teraz pojęcie "orientacji seksualnej" wprowadza się, by te niefunkcjonalne sposoby rozładowywania napięcia prokreacyjnego uznać za równoważne z funkcjonalnym.Nic takiego nie ma miejsca. Jest homoseksualizm, biseksualizm i heteroseksualizm. Trzy orientacje, wszystkie różne.
idiota napisał(a):To przecież widać gołym okiem po różnych drżączkach w jakie nasz tutejszy "edukator" popada, a to utożsamiając seks i masturbację,Zabawne to jest to, że niczego takiego nie pisałem. Kolejny, który sądzi, że mi dojebie wymyślając słowa, które nigdzie nie padły, a następnie wciskając kit, że jestem ich autorem. Robisz zjebke, podobnie jak hastur sam na siebie, nie na mnie.
