GoodBoy napisał(a):Nie odpisuje na posty tego trolla, ale smiesznie się go czyta, bo to jest totalny ripp-off z pilastra. Że też go jeszcze o plagiat nie posądził
"Ripp-offem" jest to, że tytułujący się "edukatorem" TrollBoy nie potrafi zdefiniować podstawowych pojęć, którymi się posługuje? Czy może to, że można mu prosto w twarz rzucić dowody tego, że wygaduje bzdury, a się tym ani trochę nie zniechęci i będzie dalej łgał jak pies? I że w ogóle TrollBoy nie potrafi ani nie zamierza podejmować żadnej dyskusji, odpowiadać na żadne zadane mu pytania, a tylko i wyłącznie powtarzać swoją mantrę dogmatów lgbt?
No niech mnie, głupiego, ciemnego homofoba, TrollBoy wyedukuje. W końcu po to tu jest, czyż nie?
Co oznacza pojęcie "orientacja seksualna", skąd się wzięło, dlaczego znaczy właśnie to, co jego zdaniem znaczy, dlaczego obejmuje te zjawiska, które się TrollBoyowi podobają, ale już nie obejmuje tych, których TrollBoy nie chce, żeby obejmowało, a jeżeli nawet, to wg jakich kryteriów odróżnić orientację nie-orientacji i dlaczego właśnie takich itd.
Na jakiej cudacznej podstawie prawnej rodzina ma prawo decydować, czy można pobierać organy od jej zmarłych, kiedy ustawa wyraźnie mówi kiedy można je pobierać i o żadnej zgodzie rodziny nie wspomina?
Cytat:Zabawne to jest to, że niczego takiego nie pisałem. Kolejny, który sądzi, że mi dojebie wymyślając słowa, które nigdzie nie padły, a następnie wciskając kit, że jestem ich autorem. Robisz zjebke, podobnie jak hastur sam na siebie, nie na mnie.
O, czyżby? A czy TrollBoy nie przytaczał przypadkiem tej definicji:
seks
1. ogół spraw i czynności związanych z zaspokajaniem popędu płciowego
Bo zdawało mi się że ją przytoczył, o tutaj:
http://ateista.pl/showpost.php?p=524353&postcount=2049
A teraz TrollBoy może zaczać tłumaczyć, dlaczego masturbacja nie wchodzi w zakres tej definicji. Zapewne nie jest związana z zaspokajaniem popędu płciowego.


