Stary Werter napisał(a):Zaklinanie rzeczywistości.Czyżby? To zatrudnij się w byle korporacji, wytypuj sobie geja i nazwij go głośno "dziwadłem", a potem podziel się z nami informacją co cię spotkało. Panią Pawłowicz za podobne słowa wygłoszone publicznie z trybuny sejmowej i nie tylko, spotkała masowa "reklama". Internet stał się ostatnim bastionem konserwy, do wylewania swoich frustracji spod anonimowych ników. Dobrze wiem o czym piszę, bo jestem jednym z celów ich faszystowskiego poszczekiwania, co doskonale widać na tym forum.
Berzerker napisał(a):Taaa... nie bądź HIPOKRYTKĄ. Kiedy "tylko człowiek" ksiądz okazuje się być pedofilem, gejoza-psychoza uwalnia się z owładniętych szałem antyklerykalnym postępowców, ale kiedy gej okazuje się być pedofilem, już tej psychozy nie zaświadczysz od tych ludzi, którzy wytaczali najcięższe działa oskarżeń przeciw księdzu. A przecież liczą się czyny, nie orientacje (czy statusy społeczne)... :roll:Nie ma czegoś takiego jak gej-pedofil, bo żadna orientacja seksualna nie jest pedofilią. Ktoś może być pedofilem i w obrębie pedofilii preferować dzieci bardziej swojej, albo przeciwnej płci, jednak nie jest ani heteroseksualistą, ani homoseksualistą z definicyjnego punktu widzenia żadnej z trzech orientacji seksualnej, ponieważ w pedofilii kluczowy jest popęd ukierunkowany na niedojrzałość fizyczną, co nie ma miejsca w definicji orientacji seksualnej. Oczywiście homofob taki jak ty bardzo chętnie wykorzystuje kłamstwo utożsamiania gejów z pedofilami w celu toczenia antyhomoseksualnego jadu. I już tylko w tym punkcie pokazujesz, że jednak masz "coś przeciwko homoseksualistom". Kolejna twoja pomyłka to żal do środowisk LGBT o to, że śmią zwracać uwagę na problem pedofilii w kościele. Po pierwsze nie tylko my zwracamy na to uwagę, ale wiele innych środowisk. To powinien być moralny obowiązek każdego człowieka, który takie zjawiska zauważa. Po drugie, przeciwstawiasz to przeciwko swoim wymyślonym "gejom-pedofilom", mając w dupie drobny szczegół, że nikt nie pisał o heterykach-pedofilach, tylko księżach-pedofilach. Tylko to pierwsze byłoby analogicznym do twojego sformułowaniem. My się jednak w tak debilne porównania nie bawimy. Środowiska LGBT, jak zresztą wiele innych atakują kościół katolicki, bo jest ku temu mnóstwo powodów. Ta szkodliwa sekta religijna propaguje nienawiść wobec drugiego człowieka i jest wylęgarnią galerii afer, a to musi się spotykać z ostrą krytyką, nie tylko z powodu pedofilii w kościele.
Ja potrafię docenić homoseksualistów (np. Jack Donovan). Generalnie nie mam do nich nic, jako ludzi. Jednak gej to zupełnie inne zjawisko. Ten typ nie potępia danego księdza za gwałt pedofilski, tylko wykorzystuje gwałt pedofilski popełniony przez danego księdza do szerzenia swojej antyklerykalnej propagandy. Dziwne że już gwałtów pedofilskich popełnionych przez gejów nie wykorzystuje do szerzenia propagandy antygejowskiej, prawda? HIPOKRYZJA aż wypływa z tych ich pierdoleń. Kiedy gej popełnia takie przestępstwo, to jest to tylko "przypadek odosobniony". Ale już w przypadku księdza ma to być "szajka pedofilska". Na nauczycieli, wychowawców pedofilów też nie reagują w ten sposób żeby chcieli oskarżać wszystkich za czyny kilku. To jest ewidentna wojna z Kościołem, a gwałty na dzieciach są traktowane instrumentalnie, jako zarzuty antyklerykalne. To jest obrzydliwe. Brzydzę się każdym gejem (ale nie homoseksualistą), i wszystkimi którzy w tym ich syfie biorą udział. :evil:
Twierdzisz, ze nie masz problemu z homoseksualistami, a jednak masz go duży i to będzie jakieś 99% przedstawicieli naszej orientacji. Daję orzechy przeciwko monetom, że dla większości z nas twoje słowa to komplement. Kreujesz sobie obraz geja, o przepraszam... homoseksualisty, którego jesteś w stanie zaakceptować. Niech no tylko ów wyidealizowany na podług twojej mentalności "homoseksualista" spróbuje się z tobą w czymkolwiek nt. homo nie zgodzić. Wówczas stanie się gejem, szkaląjącym "berzerkowych homoseksualistów", o których wizerunek ów osobnik tak bardzo się troszczy... Prawda jest jednak taka, że gej=homoseksualista i żadna moralna karykatura w stylu Berzerkera tego nie zmieni.
