nonkonformista napisał(a):Skoro Stary Werter zarzuca GoodBoyowi, że 'jego świat kręci się wyłącznie wokół dupy', to znaczy, że świat Starego Wertera wyłącznie wokół dupy się nie kręci, prawda?Skąd wiesz, czy Stary Werter złośliwie nie blefuje, hm? : P
Ale nie blefuje. Świat Starego Wertera kręci się ostatnio głównie wokół JavaScriptu. Kiedy zaś Stary Werter ma dość, otwiera sobie Open Office'a i plumka wesoło w klawiaturę spisując przygody bohaterów, jakich sobie wymarzył we wczesnym dzieciństwie.
nonkonformista napisał(a):Podobnie z punktem drugim: jeśli Stary Werter zarzuca GoodBoyowi, że 'pojmuje seks jako radosne, niezobowiązujące bzykanko', to wychodzi na to, że on sam ten seks pojmuje inaczej, czyli seks nie jest radosnym /a więc jest smutnym!/ niezobowiązującym bzykankiem /a więc wiąże się z jakimiś zobowiązaniami/.Stary Werter jest hetero, a więc zdaje sobie sprawę, że "radosne niezobowiązujące" może skończyć się w jego wypadku obowiązkiem alimentacyjnym, innymi słowy - polecą mu po pensji. Jest do rzecz, być może, dla homoseksualisty niewyobrażalna.
Bajdewaj, nieradosne nie musi od razu oznaczać smutnego - może być np. wesołe, zajmujące, fascynujące - przymiotników jest tutaj od groma. : P
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!

