W końcu obejrzałem Evangeliona 3.33
W sumie ciężko mi cokolwiek o nim napisać, spore zaskoczenie, chociaż tego oczekiwałem od serii będącej sequelem EoE, chociaż to skupianie się na Shinjim średnie. Time skip to fajny pomysł, ale "klątwa Evy" już nie bardzo, takie wydaje mi się dodane na siłę, żeby nie zrobić rewolucji i nie pokazać części bohaterów starszych. Zresztą i po starszych bohaterach nie bardzo tego time skipa widać.
W sumie ciężko mi cokolwiek o nim napisać, spore zaskoczenie, chociaż tego oczekiwałem od serii będącej sequelem EoE, chociaż to skupianie się na Shinjim średnie. Time skip to fajny pomysł, ale "klątwa Evy" już nie bardzo, takie wydaje mi się dodane na siłę, żeby nie zrobić rewolucji i nie pokazać części bohaterów starszych. Zresztą i po starszych bohaterach nie bardzo tego time skipa widać.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.

