Furia napisał(a):Gdyby napisał to Sof, nie byłabym zdziwiona. Ale ktoś w Twoim wieku, z taką optyką, nieco mnie zaskakuje. ^^ Ale do rzeczy... Sajgon, mówisz... Dziś, jutro, pewnie tak. A i za miesiąc. Ale jeśli "takich" rodzin zacznie przybywać, to staną się one taką samą normą, jaką dziś określa się klasyczne rodziny. Gdy ja chodziłam do szkoły, to ktoś kto nie umiał napisać "róża, grzebień, bohater" był kretynem. Dziś jest dyslektykiem i jest z tego dumny. Co o tym myślisz?
Tylko że z natury rzeczy takich rodzin nie przybedzie do liczebności takiej, by było to normalne, bo po prostu nie ma tyle homoseksualistów, i jeśli wierzeć czemukolwiek co się mówi o naturze homoseksualizmu - większej części społeczeństwa stanowić nie mogą.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.

