nonkonformista napisał(a):E, tam. Exodimie, masz jeszcze El Commediante i mnie, więc chyba nie jest źle.
I kyriosa.
Napisałem "jemu podobnych" w odniesieniu do tak zwanych "homoedukatorów", którzy tylko pogłębiają niechęć.
A tutaj przykład prawidłowej, korzystnej dla homoseksualistów aktywności blogowej jednej z "normalnych" (jak siebie sama określa) lesbijek: http://natemat.pl/61611,nawet-lesbijka-m...-homofobem
Homoseksualiści aby coś osiągnąć nie mogą wręcz narzucać czegokolwiek "heteronormatywnemu" (Boże, co za idiotyczny wyraz) społeczeństwu. Muszą scalać się z nim i żyć podług jego zasad, krok po kroku zyskując, na drodze ewolucji politycznej, podobne prawa i przywileje. Nie pokazywać odmienności, a podobieństwa. Przyjęcie takiej strategii jest najbardziej optymalne i sprawdziło się m.in. w USA i UK.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici

