Berzerker napisał(a):Jedyne z czym tutaj się zgadzam, to z tym, ze pedalstwo to ruchanie w dupsko... albo masowanie prostaty, dla przyjemności. Bo czym innym miałoby to być? Trochę napięcia, odpisywania kilku osobom naraz i Goodboyowi spada maska "romantyzmu gejowskiego" z pyska. Pozostaje tylko ruchanie, posuwanie... :]Ależ GB reprezentuje ruch LGBT, a nie zwykłych, prostych homoseksualistów, którym wystarcza że się ich zostawia w spokoju (a nie np. wiesza jak to w krajach muzułmańskich).
Wiesz, nie będę potępiał cie za to, że rajcuje cie akurat ta dziura. Jednak dorabianie do tego tej całej ideologii, otoczki jakiejś, pierdolenie bezsensu... :roll: po co to?
Ruch LGBT jest odłamem nowej lewicy koncentrującym się na wszelkich dziwadłach okołopłciowych, które wedle ideologii nowolewicowej są jedną z wielu "grup chronionych", i w takiej sytuacji, celem tego ruchu jest nadanie osobom tej kategorii przywilejów, jakie nowa lewica przewiduje dla "grup chronionych" i ich przedstawicieli.
Standardowo jest to publiczna uwaga (koniecznie pozytywna, przedstawianie negatywnej, choć też lepsze niż totalny brak uwagi, jest niepoprawne politycznie) dla przedstawicieli, zwolenników i sojuszników ruchu LGBT (połączone z zakazem mówienia o nich rzeczy, których przedstawiciele ruchu LGBT nie chcą słyszeć), nadanie członkom "grupy chronionej" "równych" praw (czyli najlepiej nieco większych niż normalne, tak w nagrodę za współpracę z nową lewicą) , niezależnie od tego czy jest to racjonalnie uzasadnione i jakie będą tego konsekwencje (a już w szczególności jeśli te konsekwencje będą negatywne dla kultury cywilizacji zachodniej lub jej sytuacji ekonomiczno-militarnej), oraz prawo dla przedstawicieli tego ruchu do wypowiadania się w imieniu wszystkich członków "grupy chronionej" (tak jak feministki niby mówią za wszystkie kobiety, a komuniści za wszystkich robotników), a także prawo do decydowania jaka jest politpoprawna prawda o przedstawicielach danej "grupy chronionej".
W zamian za takie przywileje ze strony nowej lewicy, ruch LGBT zobowiązuje się do współpracy politycznej z innymi grupami nowolewicowymi, oraz wspierania ich celów, i poprawnego politycznie stosunku do wszelkich innych "grup chronionych", co też GB potwierdza przy każdej okazji.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.

