Ja w ogóle byłem zaskoczony, że we Francji sprzeciw przeciw "małżeństwom" homo jest tak mocny. Te dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach sprzeciwiających się nowemu prawu na prawdę robiły wrażenie. U nas nawet Kaczyński nie potrafi tylu ludzi na ulicę wyciągnąć.
Świadczy to o tym, że owa "tolerancja społeczna" na szeroko pojętym "zachodzie" dla roszczeń LGTB nie jest wynikiem faktycznych odczuć społecznych a jedynie kagańca nakładanego na wolność wypowiedzi poprzez aktywistów LGTB i politycznej poprawności.
Świadczy to o tym, że owa "tolerancja społeczna" na szeroko pojętym "zachodzie" dla roszczeń LGTB nie jest wynikiem faktycznych odczuć społecznych a jedynie kagańca nakładanego na wolność wypowiedzi poprzez aktywistów LGTB i politycznej poprawności.

