Stary Werter napisał(a):Działacie z pozycji NGO jako de facto lobbyści w celu przepchnięcia swojej agendy politycznej, podczas gdy NGO winny spełniać funkcję kontrolną oficjalnych organów władzy. Służących do przepychania agend politycznych własnie. Upolityczniacie mechanizm z założenia apolityczny.Troszkę edukacji, jednak okazuje się, że nie tylko NGO http://rownetraktowanie.gov.pl/
Lobbing - normalna, legalna i uznana w świecie forma forsowania swoich poglądów. Ty chcesz przypisać jej coś z definicji złego. I oczywiście nasi przeciwnicy nie zajmują się lobbingiem, wcale, a wcale. Agenda polityczna? Jeżeli polityka powoduje brak emancypacji LGBT w prawie, to również polityki używa się do zmiany tego stanu rzeczy. I poza tym nie tylko polityka, lecz również, a może przede wszystkim nauka. To punkt wyjścia, łacznie z humanizmem/Prawami Człowieka są fundamentem działalności LGBT. Od tego naturalnie wychodzą cele polityczne.
Stary Werter napisał(a):Kiedy wam się już uda osiągnąć, coście sobie zamierzyli, waszym szlakiem pójdą następni. Po stu-dwustu latach z Amnesty International, Transparency International, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, itd., itp. zostaną przybudówki władzy.Dobrze, że przynajmniej nie postraszyłeś zoofilami, pedofilami, nekrofilami, islamistami, "bo skoro geje dostali", to oni wszyscy też przecież dostaną równe prawa.....
Stary Werter napisał(a):Bo nie pamiętam wątku ani numeru posta. Zapuść sobie searcha, to ci wypadnie.Stary Werter "nie pamięta, nie ma pojęcia", ale to ja mam się w pilastrowych wyliczeniach orientować, mam brać wyliczenia homofoba za z góry rzetelne i to mnie mają one cokolwiek obchodzić, tylko dlatego, że je zareklamowałeś :lol2:
...który opierał się na jakichś szacunkach. Jakich, nie mam pojęcia, ale mam do człowieka zaufanie. Ty nie? To go zapytaj.
Marcin_77 napisał(a):Pokaż mi choć jednego "homofoba" na forum.Pierwszy z brzegu, choć w twoim wypadku należałoby dodać homofob zakamuflowany:
Marcin_77 napisał(a):Poza tym:I teraz ładnie się obroń jakim cudem mam nie uznać, że jest to homofobia? Czy nie-homofob miałby cokolwiek przeciwko nauczaniu dzieci o homo jako czymś normalnym, o tym, że nie tylko pan+pani łączą się w pary? Szczególnie dzieciom nie wolno odpuścić, wpajając im jedynie słuszny model, bo potem wyrosną na kolejnych Marcinów_77, Berzerkerów, Exodimów, Wściekłych Gaci, Palmerów, Hasturów.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Z...aid=110a31
Nawet dzieciom nie odpuszczą, skurwysyny....
Witold napisał(a):W wydanej przez lgbtowską organizację "Pracownia różnorodności" broszurze "Szkoła milczenia", Lew-Starowicz podaje, że w społeczeństwie homoseksualnych jest ok. 1-2% kobiet i 2-3% mężczyzn. Czyli homoseksualiści stanowią najwyżej ok 2,5% społeczeństwa.Rózne organizacje różnie podają. Wszystkie są świadome, że nie są to twarde, niezbite statystyki, tylko przypuszczenia. Każdy badacz i większość ogarniętych w temacie zainteresowanych ludzi doskonale zdają sobie sprawę z trudności uzyskania rzetelnych statystyk nt. populacji homo. Jest wiele czynników przekłamujących wynik, np:
I najwyraźniej nawet lgbtowskie organizacje są tego świadome. Ale TrollBoy nie jest
- wiele osób nie przyznaje się do orientacji z róznych względów
- bardzo trudno o dobór chętnych do badania
- wielu homo powie, że jest hetero, uznając że tak należy powiedzieć w społeczeństwie gdzie panuje heteronorma
Jeszcze trudniej uzyskać dane nt. liczby biseksualistów. Praktycznie ze świecą szukać tego typu statystyk. Mnóstwo biseksów nigdy nie wyjawi, że są bi, w obawie o posądzenie o "pedalstwo", a że skoro są bi, mogą się na zewnątrz w życiu społecznym świetnie odnajdywać realizując heteronormę, udając 100% heteryków.
Akurat statystyki ~2% należą do najbardziej ostrożnych. Liczebność zależy również od regionu. Nie od dziś wiadomo, że LGBT migrują do dużych miast i że w takiej Warszawie populacja bi/homo jest bardzo duża, prawdopodobnie nawet większa niż 10%. Oczywiście "troll witold" będzie zawsze podawał te najniższe statystyki, gdyż wg. jego ideologii najlepiej jakby gejów nie było wcale.

