GoodBoy napisał(a):I teraz ładnie się obroń jakim cudem mam nie uznać, że jest to homofobia? Czy nie-homofob miałby cokolwiek przeciwko nauczaniu dzieci o homo jako czymś normalnym, o tym, że nie tylko pan+pani łączą się w pary? Szczególnie dzieciom nie wolno odpuścić, wpajając im jedynie słuszny model, bo potem wyrosną na kolejnych Marcinów_77, Berzerkerów, Exodimów, Wściekłych Gaci, Palmerów, Hasturów.Ja nie jestem homofobem, ani jak przypuszczam żaden z forumowiczów których tym mianem określasz. Dlaczego - proste, nie boję się gejów. No panowie - kto z was odczuwa lęk przed homoseksualistami?
Rany, po co się przyznawałem, że lubię tych dwóch gejów, tera Gudłąj będzie po mnie jeździł i nazywał że krypto-cośtam...
Co zaś do dzieci - cóż, ta pani "od równości", cała ta Kozłowska-Rajewicz jest w ogóle osobą niebezpieczną. Wprowadzanie propagandy homo do szkół i przedszkoli to raz. Ale bardzo groźna jest ślepa fascynacja tej pani szwedzkim systemem opieki społecznej, a co się tam dzieje - wszyscy wiemy. Szczególnie, że ona zapowiadała - "rok 2013 będzie przełomowym rokiem dla polskich rodzin". I nie wiem jak Wy - ja zaczynam się bać.
Osobiście bym wolał, żeby taka pani "od równości" zajęła się raczej polskimi drogami - bo tam faktycznie równości ze świecą szukać. Wtedy wszyscy by mieli pożytek - i homo, i hetero i tak dalej
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

