Polecam Norwesko-islandzki film "Kłopotliwy człowiek". Świetny!
"Orwellowska wizja bezosobowego, wyjałowionego świata, w którym 42-letni Andreas przybywa do obcego miasta, nie wiedząc jak i dlaczego się tam znalazł. Jednak czeka tu na niego dom, praca, a nawet dziewczyna. Z czasem Andreas nabiera przekonania, że z tego miejsca nie ma ucieczki. Poznaje Hugona, który prowadzi go do piwnicy swego domu i pokazuje tajemną szczelinę w ścianie, przez którą Andreas słyszy cudowną muzykę, przywołującą na myśl wszystko to, czego brakuje w jego życiu. Być może szczelina jest braną do innego, lepszego świata. Andreas i Hugo planują ucieczkę.
Sarkastyczny i przyciemniony obraz życia w dobrobycie w krajach skandynawskich, w społeczeństwie, którego wszelkie problemy są rozwiązane. Współczucie jest zbyteczne - jego miejsce zajęła pusta życzliwość. Urządzanie kuchni zastąpiło miłość, a towarzyskie rytuały - przyjaźń. Normalność w całej swej groteskowości."
Na zachętę polecam przeczytać recenzję z filmwebu.
http://www.filmweb.pl/reviews/Witamy+w+k...+raju-4998
Film opowiada, jednym słowem, o życiu w świecie szarej nijakości. Wątpię aby można było w takim miejscu na dłuższą metę egzystować.
"Orwellowska wizja bezosobowego, wyjałowionego świata, w którym 42-letni Andreas przybywa do obcego miasta, nie wiedząc jak i dlaczego się tam znalazł. Jednak czeka tu na niego dom, praca, a nawet dziewczyna. Z czasem Andreas nabiera przekonania, że z tego miejsca nie ma ucieczki. Poznaje Hugona, który prowadzi go do piwnicy swego domu i pokazuje tajemną szczelinę w ścianie, przez którą Andreas słyszy cudowną muzykę, przywołującą na myśl wszystko to, czego brakuje w jego życiu. Być może szczelina jest braną do innego, lepszego świata. Andreas i Hugo planują ucieczkę.
Sarkastyczny i przyciemniony obraz życia w dobrobycie w krajach skandynawskich, w społeczeństwie, którego wszelkie problemy są rozwiązane. Współczucie jest zbyteczne - jego miejsce zajęła pusta życzliwość. Urządzanie kuchni zastąpiło miłość, a towarzyskie rytuały - przyjaźń. Normalność w całej swej groteskowości."
Na zachętę polecam przeczytać recenzję z filmwebu.
http://www.filmweb.pl/reviews/Witamy+w+k...+raju-4998
Film opowiada, jednym słowem, o życiu w świecie szarej nijakości. Wątpię aby można było w takim miejscu na dłuższą metę egzystować.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

