vpprof napisał(a):Hmmm... Zaryzykowałbym stwierdzenie, że o to lepiej zapytać na jakimś teistycznym forum (mamy ich w dzisiejszych czasach nadmiar); bo jeśli pytasz ateistę o naturę boga (czy Boga, co jest jeszcze dziwniejsze), to odpowiedź raczej musi brzmieć: nie możemy mówić o naturze czegoś nieistniejącego.
Wydaje się, że ludzie na forach ateistycznych wykazują się wiekszą inteligencją niż na forach stricte katolickich, chrześcijańskich, gdzie duża część społeczności zna tylko "ojcze nasz" i "pod twoją obronę" na pamięć i recytuje to w kółko, dorzucając coś jeszcze czasem o spisku masonerii...
Ludzie Ci często boją się myśleć samodzielnie i szukać odpowiedzi na trudne pytania.
A wracając do dyskusji, czy zgodzicie się ze mną, że jedną z podstawowych kategorii "boskości" jeśli nie najważniejszą jest wieczność tej istoty. Czy zgodzimy się z tezą, że boski musi oznaczać wieczny, bo gdyby nie był wieczny to wtedy wcześniej czy później musiałby umrzeć, a to chyba nijak się ma do "boskości".

