Ja swego czasu byłem zainteresowany ezoteryką, nawet próbowałem medytować, potem nawet do prób uzyskania LD i OOBE doszło, ale skończyło się na tym, że czasem sobie pomedytuję, bo mnie to uspokaja i pozwala ochłąnąć, szczególnie po bardzo stresującym dniu. Dlaczego tak się skończyło ? Jako Racjonalista nie twierdzę, że wymiar astralny nie istnieje, ale mi osobiście nie udało się niczego takiego doświadczyć, więc nie mam powodu, aby w to wierzyć. Dla mnie to kolejny mit, tak jak np. chrześcijaństwo, choć dużo ciekawszy od niego.
"Wiara to wygoda, myślenie to wysiłek..."

