Andrzej Kosela napisał(a):Czy napewno chciałeś wyrazić to co napisałeś powyżej? bo z tego co mi wiadomo to wszyscy chrześcijanie wierzą w Boga i uznają jego istnienie.
Prócz katolickiego księdza na Filipinach, który uważa się za ateistę

Bóg to brud, smród i ubóstwo
A tak na serio (jak tu rozmawiać na serio? :twisted: ) jak napisał vpprof (po części) jakaś idea, ale powstała z wielu powodów dla wielu celów. Pewnie nasi przodkowie mieli ograniczoną wiedzę (jak widać nasza ówczesna cywilizacja też ma ograniczoną) więc doszli do wniosku, że to robota kogoś nadprzyrodzonego i napewno nie człowieka (... a od tak! Widocznie mieli niską samoocenę, a teraz wahadłowcami szukają boga w kosmosie i ''odziwo'' go tam nie ma). Po za tym nic lepiej nie łączy ludzi jak bóg, który jest wszechmogący. Napewno w przykładowym średniowieczu łatwiej było kierować ludźmi. Pytanie brzmi jak długo ta myśl potrwa, bo z tego co widzę fundamenty są do dupy, a jednak bóg nadal istnieje w czarnych oczkach pokornych baranków.
A tak na marginesie uważam, że nawet katolicy mają problem z definicją boga. Raz na lekcji religii było trzeba napisać bogów religii. Zapytałem się kolegi czy przy chrześcijaniźmie będzie Jahwe. Wyśmiał mnie i powiedział, że bóg
Chłop też źle powiedział, bo katechetka powiedziała, że Jezus
No więc coś tu jest nie tak i to nietylko w tej kwestii. Katolicy się wstydzą, że są w żydowskiej religii.Andrzej Kosela napisał(a):tzn. co tak naprawdę rozumiemy przez pojęcie boskie, co Wy rozumiecie przez słowo boskie... Analizując "boskość" być może zbliżymy się do natury tego o czym rozmawiamy...
-boskość w łożku
-boskość jako brak obuwia :lol2:
... a tak na serio jak sama nazwa mówi boskość to jakieś zdolność jakie posiada bóg, a czego nie posiada człowiek. Bo człowiek to tylko baranek, który myśli, że przez cierpienie pójdzie do nieba. Odgadłem Kosela twoją myśl?
Andrzej Kosela napisał(a):Czy zgodzimy się z tezą, że boski musi oznaczać wieczny, bo gdyby nie był wieczny to wtedy wcześniej czy później musiałby umrzeć, a to chyba nijak się ma do "boskości".
Ja się nie zgadzam, bo jak pisze w biblii ''z prochu powstałeś i w proch się obrócisz'' :wink: Jeśli wszystko stworzył Bóg to myślę, że biblia jest dedykowana każdemu. Więc jeśli nie ma wieczności nie ma boskość, a jeśli nie ma boskości to nie ma boga, który natchnął apostołów do napisania biblii, hehe. Czyli nic nie ma, ktoś ubiegł Kononowicza!
Bez urazy teiści, mam czasami huśtawki nastroju jak kobiety :twisted: Mam do was pytanie: Dlaczego wierzycie w Boga? Co was tak przy tym trzyma? Tradycja przodków czy strach przed piekłem?


![[Obrazek: quasiuserbarfi1.png]](http://img221.imageshack.us/img221/3348/quasiuserbarfi1.png)