Śmieszne, że Regnerus, który jest tylko socjologiem bawi się zarazem w psychologa i seksuologa, nadużywając swoich kompetencji, gdzie robi jakie chce interpretacje leżące poza zakresem jego wykształcenia z jak chce postawionych pytań i udzielonych odpowiedzi. To było od początku skazane na farsę.
El Commediante napisał(a):Ja jakoś nie używam określenia "homofob". Nie trzeba wynajdywać nowego określenia na coś, co jest bardzo, bardzo stare: zwyczajną złośliwość indukowaną własnymi problemami i potrzebą zagospodarowania agresji.Wg. mnie to się sprowadza do jednego prostego mechanizmu - nie staje im kutas na widok facetów = trzeba atakować pedałów, bo to nie do pomyślenia, żeby lubili co innego niż oni :lol2:
Hastur napisał(a):Nie mogę z tego :lol2:Tam nie ma nic śmiesznego biedaku
