El Commediante napisał(a):Trzy osoby w Helsinkach. Straszne!
No ale gdyby je pobito za to, że były homo, to by była przerażająca zbrodnia nienawiści, czyż nie?
Cytat:Krytyka jest bezpodstawna z powodów jakie wymieniłem później. Obstawiłem że tego nie widzisz właśnie z powodu odczuwania niechęci.
Szczerze mówiąc to nie widzę gdzie przedstawiłeś te powody. Bo to o "nienawiści i oklepywaniu po twarzy" za bardzo się nie kwalifikuje.
Cytat:A gdzie ja tak napisałem?
Nigdzie, ale z tego jak wyolbrzymiłeś to co napisałem, wynikałoby, że to bagatelizujesz. Mówienie o pobiciach, atakach, wyzwiskach itd. z jakiegokolwiek powodu to "twierdzenie, że Polska to jakaś favela gdzie po ulicach chodzą dziwne menele co tylko szukają okazji żeby spuścić wpierdol".
nonkonformista napisał(a):A po co mówić, że jest się homo? Ot, choćby po to, by nie myślano o nas błędnie i zaliczano do heteroseksualistów, choćby po to, by uświadomić innym, że gej, lesbijka, bi, trans, to nie żadne monstra, tylko żywi, czujący ludzie.
Jak ktoś cię zapyta, to możesz odpowiedzieć. Albo powiedzieć, żeby nie wtykał nosa w nie swoje sprawy, to tez byłoby najzupełniej naturalne.
Informowanie publiczności (podkreślam - publiczności, nie grona bliskich znajomych, tylko publiczności, np. całej klasy) o swoich preferencjach seksualnych jest raczej dziwne.
Cytat: LGBT może edukować społeczeństwo, pokazując, że gej, lesbijka itd. to normalni ludzie. Jak ma to robić przy założeniu, że nikt o tym nie wie.
Skoro jest to normalne, to po co to obwieszczać? Przy tym założeniu, argument, że żaden hetero nie obwieszcza że jest hetero, jest jak najbardziej trafny.
Jeżeli ktoś to ogłasza publicznie, to sugeruje, że wcale nie traktuje tego jako coś zupełnie normalnego, tylko jako cechę w jakiś sposób wyróżniającą i odczuwa potrzebę, żeby wszyscy o tym wiedzieli.

