GoodBoy napisał(a):Może SW założy sobie własną organizację LGBT i da przykład co i jak należy robić, zamiast po raz kolejny bawić się w ciocię dobrą radę?To nie była dobra rada, dzikusie. To był rozkaz cywilizowanego człowieka.
GoodBoy napisał(a):Oczywiście, że istnieje, bo jest odłamem Judaizmu, a jakby uznać, że to nie sekta musielibyśmy pozbawić tego miana wszystkie pozostałe sekty na świecie.Oczywiście, że nie jest to sekta, bo odłamem judaizmu przestała być już dawno i bardzo szybko (jeszcze za sprawą świętego Pawła i współczesnych mu Apostołów - dlaczego?), a gdybyśmy mieli przystać na rozumowanie kolegi, musielibyśmy uznać wszystkie wyznania za sekty animizmu.
GoodBoy napisał(a):Kościół wywodzi się z tych samych fundamentów io opiera się na dokładnie tych samych mechanizmach działania co każda sekta.Kolega uzasadni ten agit-prop.
GoodBoy napisał(a):W języku zostało to spłycone znaczeniowo, tylko dlatego, że Kościół się rozrósł, stając się dużą sektą.Nie, proszę kolegi, to kolega spłyca znaczenie Kościoła, bynajmniej nie politycznie, ale gruncie religioznawstwa, a więc nauki. Kolega sprowadza klasyfikację wyznań do jednego terminu.
GoodBoy napisał(a):Jednak sam fakt urośnięcia w siłę nic nie zmienia w sprawie fundamentów istnienia oraz działania.Sekta, proszę kolegi, wykazuje się szeregiem negatywnych cech, na przykład izoluje swoich wyznawców od świata zewnętrznego. Kolega wykaże, że Święty Rzymski Kościół Apostolski to właśnie robi.
GoodBoy napisał(a):Jest to sekta, której najbardziej zależy na tym, aby jej nie nazywać sektą i nazywywać tak wszystkie inne małe/nowe sekty, z których potencjalnie mogłoby wyrosnąć zagrożenie dla niej samej.Kolega proponuje w tym miejscu teorię spiskową. Buchacha?
GoodBoy napisał(a):Dlatego za sprawą lobby katolickiego zafunkcjonowało skojarzenie kościół jako dobra religia, a sekty = zło/coś negatywnego/coś do napiętnowania.Kolega relatywizuje realne zagrożenie. Przypomina w tym pewnego ekologistę, który zajmował się dzikimi niedźwiedziami w Ameryce, podchodząc do nich z radością i czułością, mniej więcej jak do nieco większych psiaków. Skończył zjedzony.
GoodBoy napisał(a):Gdyby w początkach formowania się kościoła funkcjonowała podobna praktyka, kościół dzisiaj w ogóle by nie istniał, ponieważ inna duża sekta zniszczyłaby go w zarodku.Kolega nie zna tła społeczno-historycznego młodego Kościoła i w rezultacie bredzi jak potłuczony. Kościół, proszę kolegi, w społeczeństwie niewolniczym był skazany na sukces.
GoodBoy napisał(a):Komuś kto naiwnie twierdzi, że KK nie jest sektą można tylko napisać "zapomniał wół (kościół katolicki) jak cielęciem był". I to by było na tyle w kwestii kościółek katolicki = sekta.Jeszcze raz podkreślam, że kolega nie zna się zupełnie na temacie, który łaskaw był podjąć.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!

