Wpisz se w gógle frazę "likwidacja bazaru" i sam zobacz.
Sprawa KDT-u była najgłośniejsze, ale niejedyna.
Na własne oczy widziałem jak 100 policyjnych samochodów jechało zabezpieczać likwidację zieleniaka gdzieś na południu Warszawy.
Aha i warto pamiętać, że nie cała Polska nazywa bazar bazarem. Np. na Podlasiu mówią "rynek".
Sprawa KDT-u była najgłośniejsze, ale niejedyna.
Na własne oczy widziałem jak 100 policyjnych samochodów jechało zabezpieczać likwidację zieleniaka gdzieś na południu Warszawy.
Aha i warto pamiętać, że nie cała Polska nazywa bazar bazarem. Np. na Podlasiu mówią "rynek".
