GoodBoy napisał(a):I co z tego, że być przestał? Korzenie kościoła katolickiego są sekciarskie, więc jest sektą, bez względu na co w tej chwili się kreuje i jak bardzo od innych sekt się chce odżegnywać swoich korzeni nie zmieni. Jakbyśmy chcieli przystać na rozumowanie SW, musielibyśmy uznać, że żadna sekta nie jest sektą.Nie proszę, kolegi, tak nie będzie. Katolicyzm jest religią, nie sektą, obojętnie jakby się kolega nie wysilał. Z jednego prostego powodu: nie zachowuje żydowskiego Prawa, nie przymuszając np. do obrzezania i nie zakazując np. wieprzowiny. To zostało postanowione już na pierwszym Soborze (nie pamiętam miasta).
I nie, nie jest kolega uczciwy w tym, co pisze. Teraz sprawia kolega wrażenie, jakby chodziło mu tylko o terminologię, a więc znaczenie słowa "sekta" zdaje się być koledze neutralne. Jednakowoż jak tylko zgodzimy się z kolegi zdaniem, kolega natychmiast przeskoczy do znaczenia potocznego, tj. deprecjonującego, w celu wylewania kubłów pomyj na Kościół Katolicki. Otóż nie z nami te numery... nie będę Brunera obrażał.
GoodBoy napisał(a):Czy ten argument musi być bezwzględnie spełniony, by kościół był sektą?Tak.
GoodBoy napisał(a):Kościół jest sektą, dlatego, że się wyłamał z innego nurtu. Teraz nie jest już sektą nazywany tylko dlatego, że stał się dużą sektą. Tom Cruise jest członkiem sekty, która mu dostępu do świata zewnętrznego nie ogranicza, a mimo to jest to sekta, tak samo jak kk.Kolega zatem poda nurt, z którego "wyłamali się" scjentolodzy.
GoodBoy napisał(a):Zatem lepsze zagrożenie ze strony sekty kościoła katolickiego, który zwalcza mniejsze sekty? Mamy sytuację jednego niedźwiedzia, który przegania inne niedźwiedzie od zwierzyny, którą chce zjeść. I tak źle i tak niedobrze.Kościół Katolicki stanowi zagrożenie chyba tylko dla paranoików.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!

