GoodBoy napisał(a):Zapomnij. Musiałbym przystać na twoje wartościowanie na lepsze i gorsze związki ze względu na orientację. To nie ja probuję wartościować i to nie ja mam obiekcje, tylko Ty. Widziałeś gdzieś na sztandarach manifestacji LGBT słowo "prosimy"? O równość się walczy i jej domaga, żąda. Prosić to ja moge mojego sex-frienda, żeby mi loda zrobił.Innymi słowy jesteś osobą aspołeczną i prowadzisz ze społeczeństwem wojnę, w której padają ofiary. Tak?
GoodBoy napisał(a):No to SW będzie łaskaw wymienić tę jakże długą listę polityków, ideologów i różnej maści specjalistów domagających się z tego tytułu delegalizacji formalnych związków heteroseksualnych.Aha. W świecie Goodboya każdy związek kończy się rozwodem?
GoodBoy napisał(a):Oczywiście, że tak, a nawet należy - osoba z zespołem Downa za kierownicą to 100% sposób na wypadek drogowy.A osoba, która zamiast patrzeć na drogę obraca w głowie wyobrażenie męskiej dupy?
Zresztą nieważne. Proszę państwa, Goodboy właśnie przyznał, że ludzi wolno dyskryminować. A nawet należy. Parę postów wcześniej zaś podkreślił z całą mocą, że Konstytucja RP dyskryminacji na jakimkolwiek tle zabrania. Tyle jest warte dla niego prawo.
GoodBoy napisał(a):A mnie się też nie chce szukać w w ponad 100 stronach tematu, tylko po to, żebyś przeczytał i powiedział, że się nie zgadzasz. Ja to już wiem z góry, aczkolwiek te kryteria nie są niczym nowym, ani przeze mnie wymyślonym.Krótko mówiąc jesteś oszczercą. Rzucasz ciężkie oskarżenia, a potem nie chce ci się ich nawet uzasadnić.
Słuchajcie, nonkonf, El Com (Kirył?) - nonkonformista kiedyś odpisał mi, na moje obiekcje względem Goodboya w roli edukatora, że "ktoś to musi robić". Ja się z tym generalnie zgadzam. Ale dlaczego akurat on? Dlaczego akceptujecie jako swojego (samozwańczego) reprezentanta osobnika tak skrajnie zdemoralizowanego?
GoodBoy napisał(a):Nom, jak również wyzywają mnie od trolli, a gdzie indziej przez innych są w identyczny sposób określani i facepalmowani, a inni mnie bronią. Standard.Wow, cierpisz jak Chrystus.
GoodBoy napisał(a):Po co próbujesz teraz odwrócić sytuację? Właśnie nie jest i na tym polega problem Twojej logikiCzekam na uzasadnienie.
GoodBoy napisał(a):Wcześniej zantagonizowałeś moje założenie, że więcej ludzi będzie chciało oglądać ładne ciała niż zwłoki. Teraz dodajesz aspekt zadumy nad śmiercią, bo oczywiście w tym celu trzeba napawać wszystkich ludzi śniadym licem nieboszczyka... Mowa jest o estetyce wrażeń, a nie śmierci. Trup będzie dla większości ludzi mniej chętnie oglądanym widokiem niż fajne męskie ciałka, których oglądać chcą geje, laski oraz biseksy. Jak widać mamy do zaoferowania więcej funu i pozytywnych przekazów niż religijne spędy.Życie, proszę kolegi, nie sprowadza się li tylko do funu, a dupa nie jest żadnym pozytywnym przekazem - dupa to jest dupa, proszę kolegi. Karnawał zaś dlatego właśnie stanowi odpowiednik wykwintnej biesiady, że jest świętowany raz do roku, a nie na okrągło. To, co kolega teraz proponuje w zamian różnorodności i bogactwa ponad dwóch milleniów kultury, to jest zglajszachtowanie wszystkiego do tematów okołojebczych, i to w wydaniu wyrywania lachonów na wiejskiej dyskotece, żeby potem z nimi w krzakach albo wręcz w oborze... wiadomo, co. Taką przyszłość, proszę państwa, jest nam w stanie przyszykować Goodboy. Ktoś go w tym aspekcie jego "edukowania" popiera?
A estetyka wrażeń, proszę kolegi, zależy od tylu czynników, że mnie np. podobają się nagie foty Schwarzeneggera (robił kiedyś takie *), a zaprezentowane przez kolegę "fajne męskie ciałka", acz proporcjonalnie zbudowane - już nie.
_________________
* Zresztą, może to fotoszopki były. Ale ładne.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!

