Obejrzałem na razie 4 minuty i największą "strasznością" jest tekst:
"bluźnierczy mariaż medialnego szumu z średniowiecznym zabobonem".
Oglądam dalej.
Minutę później jeszcze lepiej: angielska dziennikara, która wątpię, czy cokolwiek dobrego w życiu zrobiła, ubolewa, że w hospicjum nie ma ogrodu, ludzie umierają (w hospicjum - niebywałe!) i dostają wyłącznie najprostsze leki przeciwbólowe... Cóż, pewnie lepiej gdyby zdychali z bólu na ulicach, wtedy mieliby lepszą karmę w przyszłym wcieleniu.
Nonkonf, coś Ty za szajs zapodał?
W dziesiątej minucie dowiadujemy się o najgorszej zbrodni Matki Teresy: jest ona przeciwniczką aborcji!!!!!111!!!!! :lol2:
Minuta dwunasta, narrator: Matka Teresa roztacza wokół siebie niewidzialną aurę, w której wyczuwa się potrzebę nawracania pogan. :lol2:
Łooo, panie Nonkonf albo tego filmu nie oglądałeś, albo jesteś ogórek.
"bluźnierczy mariaż medialnego szumu z średniowiecznym zabobonem".

Oglądam dalej.
Minutę później jeszcze lepiej: angielska dziennikara, która wątpię, czy cokolwiek dobrego w życiu zrobiła, ubolewa, że w hospicjum nie ma ogrodu, ludzie umierają (w hospicjum - niebywałe!) i dostają wyłącznie najprostsze leki przeciwbólowe... Cóż, pewnie lepiej gdyby zdychali z bólu na ulicach, wtedy mieliby lepszą karmę w przyszłym wcieleniu.
Nonkonf, coś Ty za szajs zapodał?

W dziesiątej minucie dowiadujemy się o najgorszej zbrodni Matki Teresy: jest ona przeciwniczką aborcji!!!!!111!!!!! :lol2:
Minuta dwunasta, narrator: Matka Teresa roztacza wokół siebie niewidzialną aurę, w której wyczuwa się potrzebę nawracania pogan. :lol2:
Łooo, panie Nonkonf albo tego filmu nie oglądałeś, albo jesteś ogórek.
