idiota napisał(a):Ciekawe czemu zatem kraje zsekularyzowane dają się tak niewolić, a Polska jakoś nie...To owoc kolonializmu.
Było się pchać do Indii?
W Indiach usłyszano o Brytyjczykach i chociaż ciemiężcy, to jednak tam jeżdżą, bo namiastkę mieli u siebie.
A wiadomo nie od dziś, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
Jakoś poza incydentami nie słychać, by kobiety we Francji w chustach chodziły lub burkach. Przeciwnie - świecka Francja zabrania noszenia chust w szkołach i słusznie czyni, bo szkoła to ma być miejsce neutralne światopoglądowo, a nie zawłaszczane przez taką czy inną religię.
I zamieszki zdarzają się sporadycznie.
Trudno, żeby świecka Francja stała się republiką islamską /prędzej Polska ze swoim lizodupstwem w stosunku do kapłanów/. Gdyby we Francji próbowano wprowadzić szariat, polałaby się krew.
Myślisz, że Francuz zrezygnuje z wina do obiadu, zrezygnuje z wolności myślenia, myślisz, że wyzwolone kobiety francuskie dadzą się ubrać w jakieś szmaty? Naprawdę w to wierzysz?
Do konfrontacji dojść może i jeśli tendencje się nie zmienią, najprawdopodobniej dojdzie. Ale górą będzie laicka Francja /taka z ideałami rewolucji francuskiej/, a nie islamska Francja. Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

