Sofeicz napisał(a):Leczyła tak jak umiała.Wiesz...
Nie możesz odmówić jej konsekwencji w budowaniu zgromadzenia i pracy wśród najgorszej nędzy szczególnie wtedy, kiedy nie było mowy o celebryctwie.
Akurat tutaj częściowo zgadzam się z Palmerem.
Większość zarzutów jest ahistoryczna i oderwana od konkretu Kalkuty.
Idź w morze niewyobrażalnej biedy i działaj.
Jest takie powiedzenie medyczne 'primum non nocere'.
A jeśli ktoś płucze strzykawki zimną wodą i ich nie sterylizuje, to o czym my mówimy?
Lepiej pomagać mniejszej liczbie ludzi, ale pomagać, spróbować ulżyć im w cierpieniu, a nie jakieś farmazony strzelać, że 'cierpisz, to Jezus cię dotyka'.
Lepiej wybudować jeden porządny szpital, który naprawdę pomoże niż 300 umieralni, które zaszkodzą. O to się rozchodzi.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

