[Socjopapa]

A co mnie to interesuje? Gdybym gnił gdzies na ulicy, omijany szerokim łukiem przez "bliźnich", a jakas kobietka postanowiłaby mnie wziąć, i wyleczyć, czy chociaż pomóc umrzeć inaczej niż jak ścierwu, to myślisz że zastanawiałbym się nad jakimiś zaginionymi pieniędzmi? :|

Capone też bawił się w Robin Hooda, co nie zmienia faktu, że był morderczym skurwysynem. No i co do tego umierania inaczej niż jak ścierwu wersje są różne - apologetyczna i krytyczna.

Mnich myśli przez chwilę, i odpowiada: "oddaj biednym to, co chcesz im oddać. Nawet jeżeli tobie to nie pomoże, to pomoże to innym."

Jeśli wierzyć relacjom na temat warunków panujących w hospicjach, to nie o to chodziło, żeby komukolwiek pomóc.

A jacy ludzie ją krytykowali? Goście pokroju abangel, agnosiewicza, Dawkinsa, i Hitchensa? Dzięki za taką krytykę. :]

Nie wiem co masz do Dawkinsa czy Hitchensa, ale jakie to ma znaczenie, jeśli podnoszone zarzuty są prawdziwe? Zresztą nie tylko oni ją krytykują.

Przecież to Ty twierdzisz, że obecni ludzie są do dupy. Dla mnie po prostu nie wystarczy dać komuś lizaka, żeby być poza wszelką krytyką.