Z jednej strony mi się to nie podoba z drugiej strony dobre stosunki z Ukrainą są nam potrzebne, chociażby dlatego aby nie wróciła znowu na prorosyjski kurs. A Polska w roli straszka mogła być dobrym narzędziem dla zwolenników takiego zwrotu w polityce.
W kwestii UPA z Ukrainą się nie dogadamy. Dla nas to bandyci dla nich bohaterzy walk o niepodległość. I obie strony mają paradoksalnie rację.
Zresztą coś zbyt często politycy ostatnio bawią się przez różne deklaracje w historyków. Widać innych problemów nie widzą.
W kwestii UPA z Ukrainą się nie dogadamy. Dla nas to bandyci dla nich bohaterzy walk o niepodległość. I obie strony mają paradoksalnie rację.
Zresztą coś zbyt często politycy ostatnio bawią się przez różne deklaracje w historyków. Widać innych problemów nie widzą.

