Jego strach przed możliwością zmiany orientacji jest zrozumiały. Cała jego aktywność i "homoedukatorski" cel straciłyby rację bytu. Jego świat zacząłby się walić jak domino gdy zewsząd dochodziłyby doniesienia o ludziach, którzy pozbywają się piętna.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
