GoodBoy napisał(a):Ostatnio, zgodnie z duchem chrześcijańskiej sekty, dałem Ci szansę, odpisując na kilka twoich postów. Ty się jednak nadal chcesz bawić w pozorne nie prezentowanie swoich poglądów, tylko odpytywanie GoodBoya, a następnie ideologiczne ataki. Tak się ze mną bawić nie będziesz
Czytaj: "swoich poglądów i twierdzeń bronić nie zamierzam, macie je akceptować na słowo". Tak, wiemy...
Wielkie dzięki, łaskawco. To może przy okazji GoodBoy np. wytłumaczy się wreszcie ze swoich twierdzeń na temat (nieistniejącego) wymogu zgody rodziny na pobieranie od zmarłych organów do przeszczepu i rzekomej "dyskryminacji gejów" w tym zakresie?
Cytat:Napisałem, co chcę, aby bylo nauczane w szkołach. Teraz kolei na twoją kolei, czyli konfrontację tego, czyja chcica jest bardziej naukowa. Witold, nie odpowiadając, potwierdza to co pisałem o strachliwych homofobach, którzy dlatego zajadle atakują takich jak GoodBoy, ponieważ lękają się rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach. Wiedzą, że to jest początek ich końca.
Jak GoodBoy chce, to niech sobie założy prywatną szkołę, w której będzie wykładał cały ten swój bełkot. Nie takie rzeczy istnieją na świecie, w USA są "uniwersytety" rozdające "doktoraty" z kreacjonizmu, więc dlaczego nie z gejizmu...
GoodBoy bardzo chce uczyć w szkołach o orientacjach seksualnych, ale milczy jak grób kiedy zadać mu pytanie co to pojęcie oznacza, skąd się wzięło, dlaczego znaczy właśnie to, co jego zdaniem znaczy, dlaczego obejmuje te zjawiska, które się gudbojom podobają, ale już nie obejmuje tych, których gudboje nie chcą, żeby obejmowało, a jeżeli nawet, to wg jakich kryteriów odróżnić orientację nie-orientacji i dlaczego właśnie takich itd.
Co by GoodBoy odpowiedział uczniowi w szkole, który by zadał takie pytanie?
Obniżyłby ocenę z zachowania za homofobię?


